Powietrze w Los Angeles jest wprawdzie coraz czystsze, ale Południowa Kalifornia nadal jest najbardziej zanieczyszczonym ozonem rejonem w Stanach Zjednoczonych.
W raporcie nt. stanu jakości powietrza, który przygotowała American Lung Association, Bakersfield zajmuje pierwsze miejsce pod względem największej liczby dni z zanieczyszczonym powietrzem. Największe zanieczyszczenie ozonem przypadło regionowi Los Angeles/Long Beach.
Eksperci podkreślają, że powietrze w Kalifornii cierpi m.in. z powodu rosnącej populacji, a także topografii. Nie pomaga również świecące niemal przez cały rok słońce.
Według raportu w całych USA ok. 125 mln osób zamieszkuje obszary z wysokim zanieczyszczeniem powietrza, przez co zagrażają im poważne choroby, w tym rak płuc, i przedwczesna śmierć. Specjalistów martwią działania prezydenta Donalda Trumpa, który chce zredukować o 31% finansowanie Agencji Ochrony Środowiska i osłabić lub nawet zlikwidować pomagający w walce z zanieczyszczeniem Clean Air Act. – Oddychanie czystym powietrzem to podstawowe prawo każdego człowieka – zaznacza Harold P. Wimmer, prezes American Lung Association.
(hm), Fot. Dreamstime.com