Ponad 54 tys. mieszkańców stanu Waszyngton było w środę bez prądu po przejściu nawałnicy.
Narodowa Służba Pogodowa (NWS) w Seattle wydała wcześniej ostrzeżenie o silnych wiatrach, które mogą wystąpić od Everett po Bellingham. W godzinach wieczornych na porcie lotniczym Seattle-Tacoma prędkość wiatru dochodziła do 44 mph.
W różnych miejscowościach pojawiły się doniesienia o powalonych drzewach i zerwanych liniach energetycznych. W Tacomie drzewo przygwoździło mężczyznę. Trzeba je było przeciąć na pół, aby go uwolnić. Kiedy to nastąpiło, poszkodowanego zabrano do szpitala.
Z powodu gwałtownych warunków pogodowych pojawiło się też zagrożenie powodziowe. Władze ostrzegały, że wylać mogą rzeki Skokomish, Skagit, Stillaguamish i Nooksack.
(mcz)