Polscy skoczkowie narciarscy są w znakomitej formie przed sobotnim konkursem mistrzostw świata w Lahti na skoczni normalnej (HS 100). Dawid Kubacki wygrał kwalifikacje, Piotr Żyła zajął drugie miejsce, a Kamil Stoch pobił rekord obiektu.
Kubacki skoczył 99 m, a Żyła – 96. Trzecie miejsce w kwalifikacjach zajął Fin Janne Ahonen po skoku na 97 metrów. Spośród dziesiątki, która miała zapewniony udział w zawodach ze względu na miejsce w Pucharze Świata, najdalej wylądował Stoch – osiągnął aż 103,5 m i był jedynym zawodnikiem, który przekroczył granice stu metrów. Ustanowieniu rekordu obiektu towarzyszył jednak niepokój o zdrowie zawodnika. Zaraz po wylądowaniu lider Pucharu Świata gwałtownie chwycił się obiema rękami za prawe kolano, z którym problemy miał już w styczniu. Gdy kamera pokazała z bliska twarz zwycięzcy kwalifikacji, wcale nie miał wesołej miny. A gdy zdjął narty, mocno utykał na prawą nogę. W wywiadzie dla TVP chwilę potem Kamil Stoch uspokoił jednak kibiców: – Wszystko już jest w porządku. To stary problem, który odzywa się od początku sezonu. Kiedy po dalekim skoku chcę wylądować telemarkiem, ten mięsień po prostu się kurczy. Ale po kilku sekundach jest już wszystko w porządku.
AIP/Naczelna Redakcja Sportowa PR/ mg