Do Centrum Praw Kobiet w Warszawie zapukała policja. Zabezpieczono dokumenty, dyski i komputery. Funkcjonariusze odwiedzili oddziały organizacji w Warszawie, Łodzi i Gdańsku.
Funkcjonariusze policji zapukali do drzwi organizacji pozarządowej – Centrum Praw Kobiet. Popularna NGO ma swoją siedzibę w Łodzi, ale oddziały w Warszawie i Gdańsku. W każdym z tych miast funkcjonariusze weszli do budynków organizacji w środę rano. „Była to dobrze skoordynowana akcja – zabezpieczono komputery, dyski, zabrano też wiele segregatorów z dokumentami” – pisze na Facebooku Centrum Praw Kobiet.
Sprawa dotyczy dokumentacji z projektów współfinansowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości w latach 2012-2015. Podobne przeszukania odbyły się również w innych organizacjach pozarządowych zajmujących się sprawami kobiet, które otrzymały granty z MS w tamtych czasach. Wszystko w związku ze śledztwem prowadzonym przez służby. W tych latach, według podejrzeń, mogło dość do nieprawidłowości. „Oficjalnie postępowanie dotyczy pracowników Ministerstwa, jednak obawiamy się, że jest to jedynie pretekst lub sygnał ostrzegawczy aby nie angażować się w działania nie będące po myśli partii rządzącej, takie jak Czarny Protest.
Znamienna jest data – dzień po kolejnych protestach kobiet, jak i fakt, że w tym samym czasie funkcjonariusze zrobili podobny nalot w innych kobiecych organizacjach, m.in. w lubuskim stowarzyszeniu Baba” – tłumaczą przedstawiciele organizacji. Ich koleżanki ze Stowarzyszenia Baba (Zielona Góra) tłumaczą, że zabranie komputerów znacząco utrudniło im pracę. Szczególnie w czasie, gdy przygotowywane są wnioski grantowe na kolejny rok.