We wsi Opiesin, w gminie Daszyna odnaleziono w czwartek (30 marca) fragmenty ludzkiego płodu. Sprawa jest zagadkowa, ponieważ kilkanaście godzin wcześniej do szpitala w Łęczycy trafiła młoda dziewczyna, która najprawdopodobniej rodziła. Teraz śledczy czekają na ustalenia biegłych, czy był to tragiczny przypadek, czy też doszło do celowego przerwania ciąży.
Policjanci otrzymali zgłoszenie ze szpitala w Łęczycy, że trafiła tam 16-latka. Dziewczyna wymagała pomocy, bo krwawiła z dróg rodnych. Po badaniu ginekologicznym okazało się, że najprawdopodobniej doszło do poronienia. Młoda pacjentka była zszokowana i nie potrafiła wyjaśnić, co się dokładnie stało. – Pacjentka trafiła do nas w środę około godziny 21 – mówi Andrzej Pietruszka, dyrektor szpitala w Łęczycy. – Krwawiła z dróg rodnych. Po badaniu ginekologicznym okazało się, że najprawdopodobniej doszło do poronienia lub przedwczesnego porodu. Życiu młodej pacjentki nie zagraża niebezpieczeństwo.
– Dziewczyna twierdzi, że nie wiedziała, że jest w ciąży – mówi Monika Piłat z Prokuratury Rejonowej w Łęczycy. – O ciąży, według naszych wstępnych ustaleń, nie wiedziała również jej matka. Wszystko wskazuje na to, że była to wczesna ciąża, około 4 miesiąca. Nieoficjalnie wiadomo, że młoda dziewczyna miała poronić, kiedy korzystała z toalety. Policjanci pojechali do domu 16-latki. Na miejsce wezwano straż pożarną. – Policjanci poprosili nas o pomoc w wypompowaniu przydomowego szamba – mówi st. kpt. Marek Mikołajczyk ze straży pożarnej w Łęczycy. – To tam znalezione zostały fragmenty płodu. – Na razie nie można o niczym przesądzać – podkreśla Monika Piłat. To mógł być nieszczęśliwy wypadek lub celowe działanie, mające na celu poronienie.
Justyna Sobczak (aip), Fot. Dreamstime.com