Europejska Agencja Kosmiczna planuje wysłanie nowego satelity, który będzie mógł dostarczać precyzyjne prognozy słonecznej pogody. Analizę projektu zamieszcza naukowy tygodnik „Nature”.
Silny wiatr słoneczny to szybkie strumienie naładowanych cząstek. Mogą one blokować satelity telekomunikacyjne, zakłócać nawigację satelitarną i uszkadzać sieci energetyczne. Nie dzieje się to zbyt często, ale im wcześniej ludzie wiedzą o nadciągającym solarnym huraganie, tym lepiej. Urządzenie ESA trzeba umieścić na orbicie okołosłonecznej w tak zwanym punkcie libracyjnym – powiedział Davide Castelvecchi z tygodnika „Nature”. Dodał, że „to byłoby dobre miejsce do rejestrowania burz słonecznych w trakcie ich formowania się, ale jeszcze przed pojawieniem się ich w rejonie Ziemi”. Innymi słowy, nowy satelita mógłby obserwować Słońce nie z przodu, jak obecnie, ale z boku, czyli mógłby zarejestrować groźne zjawiska z kilkudniowym wyprzedzeniem, zanim Słońce się obróci i wyśle w kierunku Ziemi groźne cząstki. Satelita ma zostać wystrzelony mniej więcej za siedem lat.
Rafał Motriuk, Fot. Dreamstime.com