Władze Nepalu prowadzą śledztwo, mające wyjaśnić przyczyny katastrofy samolotu bangladeskich linii US-Bangla. Rozbił się on wczoraj przy podchodzeniu do lądowania na lotnisku w Katmandu.
Według najnowszych danych zginęło 49 osób. To największa od 25 lat katastrofa lotnicza w Nepalu. Na pokładzie Bombardiera Q400 było 71 pasażerów oraz członków załogi. Maszyna podczas lądowania na lotnisku w Katmandu zjechała z pasa i stanęła w płomieniach. Według władz lotniska samolot miał przy lądowaniu zaczepić o ogrodzenie pasa startowego.
Kontrolerzy lotów twierdzą też, że kontakt z załogą podczas naprowadzania maszyny był utrudniony, a piloci wybrali niewłaściwą ścieżkę schodzenia. Dyrektor linii lotniczej US-Bangla twierdzi zaś, że do katastrofy przyczyniły się błędne komendy przekazywane przez kontrolerów lotu. Spośród 71 osób na pokładzie katastrofę przeżyły 22, które są w szpitalach.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)Tomasz Sajewicz / Pekin / Siekaj