Pomimo obaw gubernatora Ricka Snydera do stanu Michigan może zostać wkrótce przesiedlonych jeszcze więcej uchodźców.
W ostatnich dwóch latach tylko dwa stany w USA – Kalifornia (242) i Teksas (224) udzieliły azylu większej liczbie osób z Syrii niż Michigan (200). Po atakach w Paryżu wiele stanowych władz wyraziło sprzeciw wobec dalszej relokacji, lecz prezydent Barack Obama zapowiedział, że nie zrezygnuje z planu przesiedlenia i zgodnie z zapowiedziami przyjmie w Ameryce dziesięć tysięcy nowych uchodźców.
To oznacza napływ kolejnych azylantów do Michigan, gdzie istnieje już duża populacja muzułmańska i gdzie są bardzo dobre warunki dla przybyszów ze Środkowego Wschodu – czy to zawodowe, czy mieszkaniowe.
Zaraz po paryskich zamachach pojawiła się informacja, że Snyder nie chce już uchodźców w Michigan, jednak jego biuro podkreśla, że gubernator się nie odwraca od potrzebujących, a jedynie nie będzie tak jak do tej pory zachęcać nowych osób do przyjeżdżania do stanu – przynajmniej do czasu zaostrzenia środków bezpieczeństwa. We wtorek Snyder był jednym z 34 gubernatorów, którzy odbyli rozmowę telefoniczną z Obamą. Po niej przyznał, że jest jeszcze sporo pracy do wykonania, ale podkreślił, że „dobrze było usłyszeć o wielu szczegółach dotyczących procedur bezpieczeństwa”.
(dr)