Po raz pierwszy po opuszczeniu aresztu Michał Materla zabrał głos. Specjalista od MMA cieszy się, że znowu jest na wolności i dziękuje prawdziwym przyjaciołom.
W grudniu ubiegłego roku Michał Materla został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Od tego czasu przebywał w areszcie. Zarzucano mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się m.in. przebytem narkotyków. Popularny „Cipao” do winy się jednak nie przyznał. Po siedmiu miesiącach Materla opuścił areszt i wrócił do pełnego treningu. Niewykluczone, że wkrótce zobaczymy go ponownie w klatce MMA. Drzwi do KSW, jak podkreślają właściciele federacji, są dla niego szeroko otwarte. „Powoli wracam do żywych, jak wiecie po kilkumiesięcznej przerwie, również tutaj w social media. Miałem wiele czasu na przemyślenia i dziękuję wszystkim tym, którzy się nie odwrócili i wierzą we mnie zarówno jako sportowca jak i człowieka. Podkreślam, że nie mam nic wspólnego z zarzutami, które mi postawiono!” – napisał stanowczo Materla. Sprawa na tym jednak się nie zamyka. „Cipao” w dalszym ciągu musi oczyścić się z zarzutów.
(AIP)