Mężczyzna, który oskarżył burmistrza Seattle Eda Murraya o wykorzystywanie seksualne, zwrócił się do sądu z wnioskiem o oddalenie pozwu.
Prawnik Delvonna Heckarda stwierdził w złożonym w sądzie dokumencie, że jego klient chce się skupić na rehabilitacji. Dodał, że Heckard nie schodzi jeszcze całkowicie ze ścieżki prawnej, ale uznał, iż większe szanse na sukces będzie miał po ustąpieniu przez Murraya z urzędu burmistrza.
62-letni Murray, który przez wiele tygodni stanowczo odpierał zarzuty, zrezygnował z ich powodu z ubiegania się o reelekcję i ze startu w tegorocznych wyborach. W pozwie Heckard twierdził, że w latach 80., kiedy był uzależnionym od narkotyków nastolatkiem, późniejszy burmistrz płacił mu za seks.
Komentując wniosek o wycofanie pozwu, Murray z satysfakcją stwierdził, że próba zniszczenia jego kariery politycznej okazała się nieudana. – Uważam, że ta decyzja potwierdza, że jestem niewinny – oświadczył.
Dodał, że cała ta sprawa była bolesnym przeżyciem dla niego i jego męża. Po raz kolejny zasugerował też, że była ona motywowana politycznie. – Były problemy z tym pozwem. Myślę, że wniosek o oddalenie wziął się stąd, że ta sprawa po prostu nie miała żadnych podstaw – powiedział.
Nie określił, czy w tej sytuacji zmieni swoją decyzję i mimo wszystko weźmie udział w wyborach. Te odbędą się 7 listopada. Wcześniej, 1 sierpnia, przeprowadzone zostaną prawybory.
(mcz)