6.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Londyńska policja: „Możemy nie zidentyfikować wszystkich ofiar pożaru Grenfell Tower”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Po pożarze bloku Grenfell Tower w zachodnim Londynie zaginionych jest co najmniej 65 osób – pisze brytyjska gazeta „The Sun”, a stacja BBC mówi nawet o ponad 76. Tymczasem londyńska policja ma nadzieję, że liczba zabitych nie przekroczy „trzycyfrowej liczby” i ostrzega, że możliwe, że wszystkich ofiar nie da się zidentyfikować. Ogień mógł spowodować wybuch lodówki w jednym z mieszkań.

Dotychczas policja w Londynie, Metropolitan Police Service, potwierdziła śmierć 17 osób. Wstępnie zidentyfikowano sześć osób, ale pierwszą ofiarą, której tożsamość publicznie potwierdzono jest 23-letni syryjski uchodźca Mohammed Alhajali. Organizacja Syria Solidarity Campaign powiedziała, że student inżynierii lądowej, który mieszkał ze swoim starszym bratem Omarem, próbował podczas pożaru dodzwonić się do swojej rodziny w Syrii. Jego brat wydostał się na zewnątrz, a podczas ucieczki stracił Mohammeda z oczu. – Mohammed przybył do tego kraju, aby być bezpiecznym, a Wielka Brytania zawiodła go i nie ochroniła – powiedziała organizacja.
„The Sun” informuje nieoficjalnie, że wciąż zaginionych jest co najmniej 65 osób, BBC mówi z kolei nawet o 76. Wśród nich są m.in.: 12-letnia uczennica Jessica Urbano, młoda kobieta Zeinab Dean ze swoim 2-letnim synkiem Jeremiah czy włoska para narzeczonych, 27-letni architekci Gloria Trevisan i Marco Gottardi, którzy – jak relacjonuje tabloid – rozmawiali przez telefon ze swoimi rodzinami we Włoszech, zanim ich mieszkanie na 23. piętrze zajął ogień. Szef policji w Londynie Stuart Cundy powiedział, że „istnieje niestety ryzyko, że [policja] nie będzie w stanie wszystkich zidentyfikować”, a zapytany o liczbę ofiar odparł, że ma nadzieję, że nie przekroczy ona trzycyfrowej liczby. Brytyjskie media spekulują jednak, że w pożarze zginąć mogło nawet ponad 100 osób. Nie ma już nadziei na znalezienie w apartamentowcu żywych.
Już trzeci dzień policja i straż pożarna przeszukują 24-piętrowy blok Grenfell Tower w Kensington w zachodnim Londynie, który prawie w całości spłonął. Oficjalnie nie ustalono jeszcze przyczyny pożaru, który wybuchł w nocy ze wtorku na środę, kiedy większość z kilkuset mieszkańców była pograżona we śnie. Przyczyna ma zostać ustalona podczas śledztwa, które w czwartek zostało wszczęte z inicjatywy premier Theresy May. Policja ma także sprawdzić czy doszło do przestępstwa.
W brytyjskiej prasie pojawiły się doniesienia, że przyczyną pożaru był wybuch lodówki w mieszkaniu 44-letniego taksówkarza Behailu Kebedego na czwartm piętrze. Jak pisze „The Sun”, Etiopczyk, który mieszka w Wielkiej Brytanii od lat 90., został w nocy obudzony przez huk dochodzący z kuchni. Kiedy mężczyzna zobaczył, że kuchnia stoi w płomieniach, wybiegł na korytarz i zaczął pukać do sąsiadów, mówiąc, żeby uciekali. Znajomy Kebedego powiedział „The Mirror”, że mężczyzna, któremu udało się wydostać z bloku, jest w szoku i „prześladuje go to, co się wyarzyło”. 44-latek zrelacjonował także policji zdarzenia z nocy ze wtorku na środę, a także – jak powiedział jego znajomy – „jest wdzięczny za to, że zdołał powiadomić swoich sąsiadów”.
Winą za to, że ogień błyskawicznie objął cały 24-piętrowy budynek obarcza się z kolei elewację, którą wymieniono podczas dwuletniej i zakończonej rok temu renowacji Grenfell Tower. Pochłonęła ona 8,6 mln funtów. Była ona łatwopalna, a mieszkańcy już wcześniej wyrażali pod adresem Kensington and Chelsea Tenant Management Organisation (KCTMO) – firmy która zarządza Grenfell Tower i innymi blokami na osiedlu Lancaster West Estate – swój niepokój z powodu nieprzestrzegania przepisów o ochronie przeciwpożarowej. Z relacji świadków wynika, że podczas pożaru w budynku nie włączył się alarm przeciwpożarowy. W bloku nie było również zraszaczy.
Z informacji uzyskanych przez „The Times” wynika z kolei, że gdyby w budynku zamontowano panele przeciwpożarowe kosztujące pięć tysięcy funtów więcej niż te, które wykorzystano, prawdopodobnie nie byłoby aż tylu ofiar tej tragedii. Wykonawca jednak zdecydował się na wersję oszczędniejszą, która jest zabroniona m.in. w Stanach Zjednoczonych. Przedstawiciel rady gminy Royal Borough of Kensington and Chelsea zapewnił już, że panele te nie zostaną zamontowane na innych budynkach w okolicy. Z kolei w środę minister ds. policji i straży pożarnej Nick Hurd zapowiedział, że planowane są teraz inspekcje innych bloków, które przeszły podobną renowację, jak Grenfell Tower.
W piątek ewakuowanych mieszkańców Grenfell Tower, którzy znaleźli schronienie w lokalnych centrach pomocy, odwiedziła brytyjska królowa Elżbieta II wraz z wnukiem, księciem Williamem. Dzień wcześniej monarchini publicznie pochwaliła ponad 250 strażaków, którzy gasili pożar w bloku, za ich odwagę i heroizm. Podziękowała także wolontariuszom i mieszkańcom Londynu, którzy pomagają mieszkańcom Grenfell Tower za ich „niezwykłą hojność”.

Aleksandra Gersz AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520