Pełne emocji spotkania mieszkańców spalonego londyńskiego wieżowca z nową szefową dzielnicy. Brytyjskie media obiegły dziś zdjęcia i nagrania z posiedzenia władz dzielnicy, podczas którego Elizabeth Campbell została wygwizdana. Ona sama przeprosiła, że po tragedii w Grenfell Tower politycy zawiedli mieszkańców.
„Hańba” i „zrezygnuj” – takie okrzyki przerywały występienie Campbell. W środowy wieczór zmieniono na prędce program obrad, by każdy z mieszkańców mógł się wypowiedzieć. Znów popłynęły oskarżenia o zbyt wolną reakcję na tragedię. Inni mieszkańcy okolicy dorzucali do tego oskarżenia o lata zaniedbań i braku inwestycji, które doprowadzić miały do pożaru w tym uboższym zakątku najbogatsej dzielnicy Londynu.”Jestem bardzo poruszona waszym żalem i waszą traumą” – mówiła Campbell, przebijając się przez okrzyki zebranych – „Bardzo przepraszam, że nie zrobiliśmy więcej gdy najbardziej potrzebowaliście naszej pomocy” – dodała.
Część lokatorów mówiła podczas spotkania, że mają poczucie iż o nich zapomniano. Do dziś nie wszystkim udało się znaleźć nowe mieszkania. Nadal żyją w hotelach. „To ludzie muszą wybrać. My pani nie wybraliśmy. Proszę, niech pani odejdzie” – apelował jeden z przybyłych na spotkanie ludzi. Nie był jedynym, który domagał się nowych wyborów władz dzielnicy. „Nie będziemy działać, jakby nic się nie stało. Odbudujemy wasze zaufanie, cegła, po cegle” – deklarowała Elizabeth Campbell, która objęła stanowisko 30 czerwca po dymisji swego poprzednika, Nicholasa Paget-Browna.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/wyso/