MON wdraża od września pilotażowy program klas wojskowych w 50 szkołach w Polsce. W woj. łódzkim jest 30 szkół z klasami mundurowymi, jedna trzecia z nich ma profil wojskowy.
Ujednolicone programy nauczania, ułatwiony dostęp absolwentów do uczelni wojskowych i armii w ogóle, docelowo przynajmniej jedna szkoła w każdym powiecie prowadząca klasy mundurowe, dofinansowanie takich klas z kasy Ministerstwa Obrony Narodowej – to niektóre założenia nowego programu klas mundurowych. Od września MON chce uruchomić pilotażowy program – na razie dla ok. 50 wybranych szkół z klasami mundurowymi. Szczegóły te zdradził na łamach „Rzeczpospolitej” wiceminister obrony Michał Dworczyk. W Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Łodzi brak szczegółowych informacji na temat programu. „Na obecnym etapie nie określono jeszcze, które klasy na terenie woj. łódzkiego włączone zostaną do programu pilotażowego” – informuje WSzW. W woj. łódzkim wśród wyróżniających się szkół z klasami wojskowymi jest Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Tomaszowie, gdzie takie klasy działają od trzech lat. – Kiedyś istniało tu Liceum Obronne. Razem z wicedyrektor Jolantą Nikodemską postanowiliśmy takie klasy reaktywować, ale już w oparciu o nowe zasady, żeby te klasy rzeczywiście coś znaczyły – mówi dyrektor szkoły Dariusz Kwiatkowski. Szkoła podpisała porozumienia z Wojskową Akademią Techniczną, Akademią Sztuki Wojennej i Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu. Blisko współpracuje z 7. batalionem kawalerii powietrznej w Tomaszowie. Opiekunem klas wojskowych jest były rzecznik 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, major rezerwy Sławomir Miszczuk.
Klasy wojskowe kształcą informatyków i mechatroników, w uzgodnieniu z WAT, co ułatwi później absolwentom ZSP nr 1 start na tę uczelnię. Zajęcia stricte wojskowe to trzy godziny w tygodniu. To i tak sporo, bo wiceszef MON mówi o jednej lub dwóch godzinach, ale major Miszczuk najchętniej widziałby więcej niż trzy. Dba przy tym, aby korzyść odnieśli także uczniowie, którzy nie wybiorą później kariery wojskowej. Stąd w programie pięć godzin nauki ratownictwa medycznego. Takie zajęcia, jak też inne stricte wojskowe, prowadzą żołnierze z tomaszowskiej kawalerii powietrznej. Na koniec roku uczniowie klas wojskowych biorą udział w kilkudniowych zajęciach taktycznych w terenie, ucząc się m.in. składania i rozkładania broni oraz organizowania łączności.
W klasach wojskowych jest od 35 do 38 uczniów, w tym 6 – 8 dziewcząt. Dostać się do takiej klasy to spore osiągnięcie. W ZSP nr 1 o jedno miejsce w klasie wojskowej bije się 4 – 5 chętnych, więc selekcja jest ostra. Trzeba przejść dodatkową kwalifikację z wychowania fizycznego i odbyć rozmowę kwalifikacyjną. Majorowi Miszczukowi marzą się zmiany w funkcjonowaniu klas wojskowych. Dwa roczniki z Tomaszowa otrzymały z MON gratis komplety umundurowania. Używanego, ale w na tyle dobrym stanie, aby się godnie prezentować. Takie możliwości się już skończyły. Teraz za umundurowanie muszą płacić rodzice i uczniowie, a jest to wydatek ok. 900 zł na ucznia. Jeśli MON zacznie finansować klasy mundurowe, tak jak zapowiedział wiceminister Dworczyk, uczniom będzie łatwiej. Nie mniej wyczekiwane są zmiany prawne, który pozwoliłby jednostkom wojskowym na bezpłatne udostępnianie uczniom klas mundurowych amunicji ćwiczebnej oraz obiektów do szkolenia.
Sławomir Sowa (aip), Fot. Twitter.com