Na dziewięć dni przed wyborami senator Tim Kaine, kandydat na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, stawił się w sobotę w Taylor w stanie Michigan, gdzie zachęcał do głosowania na Hillary Clinton.
Kaine podkreślał między innymi, że jeśli zostanie wybrana do Białego Domu, była sekretarz stanu stworzy gospodarkę, w której „wzrost nie będzie dotyczyć tylko niektórych”, ale wszystkich. Odniósł się też do kwestii wznowionego śledztwa dotyczącego wysyłanych z prywatnego serwera e-maili. Przypomniał, że Jim Comey, dyrektor FBI, sam przyznawał, że nie wie, czy wiadomości, o których mowa, zostały wysłane lub odebrane przez kandydatkę Demokratów.
U boku Kaine’a wystąpiła w niedzielę Debbie Stabenow, senator ze stanu Michigan, która nadmieniła, że w przeciwieństwie do rywali on i Clinton będą zbliżać ludzi.
– Donald Trump chce wybudować mur wokół Ameryki, chce zakazać wjazdu muzułmanom, co jest niezgodne z fundamentalnymi wartościami naszej demokracji – oświadczyła.
Wybory prezydenckie odbędą się 8 listopada.
(dr)