Grecja zmaga się z pożarami. Od wczorajszego rana w całym kraju zanotowano ich ponad sto pięćdziesiąt. Najtrudniejsza sytuacja panuje we wschodniej Attyce. Stan wyjątkowy ogłoszono też na jednej z najczęściej odwiedzanych przez turystów wysp – Zakintos.
Już ponad dobę płoną zalesione tereny niedaleko Aten, w okolicy Kalamos i Kapandriti. Spłonęło tam kilkadziesiat domów, ewakuowano pobliską bazę wojskową i klasztor. Akcję gaśniczą utrudniają kłęby dymu, które ograniczają widoczność. Duży pożar wybuchł też w zachodniej części Peloponezu, w okolicy Amaliady i niedaleko Salonik. Nieco lepsza sytuacja jest na Zakintos, ale ogień strawił tam duże obszary powodując ogromne szkody. Wysokie temperatury, które utrzymują się w Grecji, w połączeniu z silnym wiatrem powodują, że łatwo wybuchają i rozprzestrzeniają się kolejne pożary. Strażacy narzekają na przestarzały sprzęt i brak ludzi.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Beata Kukiel-Vraila, Ateny/em/ wyso/