11.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Donald Trump ma za dużą rodzinę. Agenci nie nadążają z ochroną

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Agenci Secret Service, którzy są odpowiedzialni za ochronę amerykańskiego prezydenta i jego bliskich, są przepracowani, a z powodu nadgodzin wyczerpali już roczny limit pensji. Wszystko to z powodu dużej liczby członków rodziny Donalda Trumpa i ich licznych podróży.

 

Szef Secret Service Randolph „Tex” Alles powiedział w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla dziennika „USA Today”, że już ponad tysiąc agentów z powodu nadgodzin osiągnęło roczny limit pensji, który wynosi 160 tys. dolarów wypłacanych z budżetu federalnego. Agenci mieli natłok pracy zarówno podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej, kiedy często dochodziło do przepychanek na wiecach Donalda Trumpa, jak i podczas siedmiu pierwszych miesięcy rządów nowego prezydenta.

 

Jak powiedział Alles, obecnie Secret Service ma pod opieką rekordowe 42 osoby, w tym 18 członków rodziny Donalda Trumpa: żonę Melanię, pięcioro dzieci, a także zięcia, synowe oraz wnuki. Dla porównania podczas rządów Baracka Obamy agenci mieli do ochrony 31 osób. – Prezydent ma dużą rodzinę, a nasza odpowiedzialność jest zapisana w prawie. Nie mogę tego zmienić. Nie mam pola manewru – powiedział szef agencji „USA Today”.

 

Prezydent oraz jego rodzina często wyjeżdżają na wyjazdy służbowe czy urlopy. Jak podaje amerykański dziennik, od inauguracji Donalda Trumpa pod koniec stycznia Republikanin siedem razy wyjechał do swojej rezydencji w Mar-a-Lago na Florydzie, pięć razy poleciał na swoje pole golfowe w Bedminster w stanie Nowy Jork, a raz udał się do swojego wieżowca Trump Tower na Manhattanie. Każdy taki wyjazd jest dużym wyzwaniem strategicznym dla agentów, którzy muszą ochronić prezydenta i jego bliskich, a jednocześnie zapewnić dostęp do prezydenckich domów gościom i pracownikom. Takie wyjazdy są też kosztowne – ze źródeł rządowych wynika, że ochrona Mar-a-Lago wynosi jednorazowo ok. 3 mln dolarów. Od stycznia Secret Service wydało już 60 tys. dolarów na samo wypożyczenie wózków golfowych na Florydzie i w Bedminster.

 

Ochrony potrzebują także synowie Trumpa, Donald Jr. i Eric, którzy często wyjeżdżają za granicę w sprawach służbowych – obaj stoją bowiem na czele rodzinnej firmy Trump Organization w zastępstwie ojca. Tegoroczna podróż bisnesowa Erica do Urugwaju kosztowała Secret Service blisko 100 tys. dol. za same pokoje hotelowe. W lutym obaj synowie i ich ochroniarze pojechali do Vancouver w Kanadzie, aby otworzyć hotel należący do rodziny Trumpa, a także do Dubaju na uroczyste otwarcie pola golfowego. Z kolei w marcu Security Service towarzyszyło córce Trumpa, Ivance, i jej mężowi Jaredowi Kushnerowi – doradcom prezydenta, na nartach w Aspen. Agenci udali się też do Niemiec i Węgier z młodszą córką przywódcy USA, Tiffany, i jej chłopakiem.

 

Z powodu natłoku pracy, liczby nadgodzin i braku pieniędzy na dalsze pensje z szeregów Secret Service odchodzi coraz więcej wyszkolonych agentów. Alles podkreślił w rozmowie z „USA Today”, że bez zgody Kongresu na zwiększenie budżetu nie będzie miał za co zapłacić nawet tym pracownikom, którzy zdecydowali się na odejście. Szef Secret Service zwrócił się więc do kongresmenów, aby rozważyli zwiększenie rocznej pensji agentów ze 160 tys. do 187 tys. dol., przynajmniej do końca obecnej kadencji Donalda Trumpa. Nawet jednak jeśli Kongres wyrazi na to zgodę, 130 agentów nie dostanie pieniędzy za setki nadliczbowych godzin. – Nie sądzę, żeby to się zmieniło w najbliższym czasie – powiedział Alles.

 

Jak podkreśla „USA Today”, prośba szefa Secret Service o pomoc spotkała się ze zrozumieniem. – Nie możemy oczekiwać, że Secret Service będzie w stanie rekrutować nowe osoby i wykonywać swoją pracę jak najlepiej, jeśli agentom nie będzie płacone za ich nadgodziny – powiedział Elijah Cummings, kongresmen z Partii Demokratycznej, który jako pierwszy polityk wszczął alarm w sprawie problemów w szeregach Secret Service. Rozmowy na ten temat są już prowadzone w Senacie, m.in. w komisji ds. bezpieczeństwa krajowego. – Priorytetem jest zagwarantowanie mężczyznom i kobietom, którzy każdego dnia narażają swoje życie, chroniąc prezydenta, jego rodzinę i inne osoby, uczciwej pensji za ich pracę – powiedziała senator z Partii Demokratycznej Claire McCaskill.

 

Jednocześnie Alles ma nadzieję, że trwająca intensywna rekrutacja do Secret Service pomoże przepracowanym agentom. Jak powiedział on „USA Today”, do końca 2019 r. chce zwiększyć liczbę pracowników z 6,8 tys. do 7,6 tys., a do końca 2025 r. – 9,5 tys.

Aleksandra Gersz AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520