Chicago jest blisko przekroczenia kolejnego progu liczby morderstw. W bieżącym roku w mieście popełniono ich już niemal 600.
Po dwóch morderstwach, które miały miejsce w weekend, statystyki za ten rok wynoszą już 598. Chicagowska policja podaje wprawdzie liczbę nieco mniejszą (586), ale bierze się to stąd, że nie uwzględnia w swoich danych zabójstw popełnianych na autostradach, w samoobronie, a także zgonów, do których przyczynili się policjanci.
Jeśli liczba morderstw przekroczy 600, będzie to drugi rok od 2003, kiedy w mieście złamano ten próg. Obecne statystyki, choć wysokie, i tak są o 88 morderstw niższe w porównaniu z analogicznym okresem przed rokiem. W 2016 r. w Chicago doszło w sumie do 762 zabójstw. W 2015 było ich 485.
(łd)