Po ataku w Westminster brytyjska policja zmienia instrukcje dla funkcjonariuszy. Od teraz mogą strzelać do kierowcy samochodu używanego jako narzędzie w zamachu. Wcześniej oceniano, że ryzyko dla mieszkańców jest w takim wypadku za duże.
Gdy samochód staje się bronią, nie ma innego wyjścia, jak skierować w jego stronę lufę – takie zalecenia słyszą teraz funkcjonariusze. Dostali instrukcję, by działać bardziej zdecydowanie i agresywniej. Dotychczas słyszeli, by nie strzelać do kierowcy, bo mogłyby ucierpieć osoby postronne – w wyniku rykoszetu lub utraty kontroli nad pojazdem. Policja zwiększa liczbę uzbrojonych oficerów w Anglii i Walii. W przyszłym roku będzie ich dziesięć i pół tysiąca – o półtora tysiąca więcej niż obecnie.
Tymczasem Metropolitan Police – służba ochraniająca stolicę Wielkiej Brytanii – ujawniła, jakie scenariusze rozważa podczas szkoleń antyterrorystycznych. Wśród nich są szturm policji na pociąg metra, w którym przebywa terrorysta, czy też zmaganie się z porywaczem łodzi płynącej Tamizą.
W zeszłym miesiącu Chalid Masud wjechał w przechodniów na Moście Westminsterskim. Zginęły trzy osoby. Czwartą ofiarą był policjant zabity po tym, jak napastnik wysiadł już z samochodu i próbował dostać się na teren parlamentu.
Adam Dąbrowski, Londyn, Fot. Dreamstime.com