Brutalny napad w Irlandii miał miejsce w miejscowości Ballincolling, w hrabstwie Cork. Jak informuje gazeta „Irish Examiner” do zabójstwa miało dojść w nocy z soboty na niedzielę. Polska rodzina została zaatakowana przez kilku napastników.
Informacje, które docierają do nas ze strony irlandzkiej są bardzo oszczędne. Wiemy na pewno, że do napadu doszło w miniony weekend. Polska rodzina została zaatakowana w swoim domu w miejscowości Ballincolling. Z nieoficjalnych informacji przekazywanych przez media wynika, że napastnicy wyposażeni byli w maczety. Irlandzka policja wystosowała apel do wszystkich osób, które mają jakiekolwiek informacje o okolicznościach i sprawcach napadu. Jedną z poszlak, którą bada policja jest spalony samochód znaleziony kilka kilometrów od miejsca zabójstwa.
Po brutalnym napadzie jednym z najbardziej poszkodowanych został 35-letni mężczyzna, mąż i ojciec Mikołaj Wilk. Polak zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Ranna została także jego żona Elżbieta. Poza nimi w domu przebywała jeszcze 2 dzieci, na szczęście nic im się nie stało. Jak podaje „Irish Examiner” Mikołaj Wilk w Irlandii mieszkał od około 5 lat. Polak prowadził własny biznes ogrodniczy. Nigdy nie miał problemów z prawem. Motywy zabójstwa na razie nie są znane. Policja i prokuratura prowadzą postępowanie. Na stronie Gofundme.com utworzony został specjalny fundusz na który można wpłacać pieniądze na pomoc rodzinie. Wpłat można dokonać tutaj.
Red. a.w. AIP