6.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Berlin: Europa wystraszona dobrym wynikiem niemieckiej skrajnej prawicy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Już pół godziny po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborczych do Bundestagu kanclerz Angela Merkel odniosła się do wysokich notowań skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec. Przyrzekła wnikliwie ocenić wynik wyborczy i podjąć wysiki, by część  głosujących na AfD wróciła do jej ugrupowania CDU.

 

AfD zyskało ponad 13 proc. głosów, ale na terenach byłej NRD ponad 20 proc. Nic dziwnego, że w sztabie AFD panowała radość do późnej nocy. Dobry wynik AfD wzbudził niepokój nie tylko w Niemczech, bo po raz pierwszy od ukończenia II wojny światowej skrajna prawica wprowadziła posłów do Bundesdtagu i jej głos będzie donośnie słyszany w Europie.

Szefowa francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen pogratulowała na Twitterze historycznego zwycięstwa „naszym sprzymierzeńcom z AfD”. Natomiast zaniepokojenie wyraził  Europejski Kongres Żydów. – Wierzymy, że centrowe partie w Bundesdtagu nie będą zawierać koalicji z AfD, zawarto w komunikacie.

Zaraz po ogłoszeniu wstępnych wyników na ulice niemieckich miast wyszli ludzie, by protestować  przeciwko sukcesowi AfD.

– Musiałem tu przyjść, bo nie można zaakceptować wejścia takiej partii jak AfD do parlamentu – mówił mieszkaniec Berlina Mathias, który podobnie jak wielu innych skrzyknęli się na manifestację na Facebooku. Poza Berlinem po kilkaset osób protestowało też m.in. w Kolonii i Hamburgu. Niektórzy mówili, że sytuacja przypomina lata 20. i 30. ubiegłego wieku, kiedy rodził się w Niemczach nazizm.

Jeden z liderów skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alexander Gauland po ogłoszeniu wstępnych wyników powiedział, że jego partia zamierza „polować” na Angelę Merkel  i będzie walczył o kraj i naród. – Ponieważ zostaliśmy  trzecią siłą, przyszły rząd federalny, niezależnie od tego, kto go utworzy, musi się ciepło ubrać. Będziemy na niego polować. Będziemy polować na panią Merkel i innych. Odbierzemy sobie nasz kraj i nasz naród – stwierdził Gauland.

To on powiedział przed wyborami, że Niemcy mogą być dumni z osiągnięć swoich żołnierzy w obu wojnach światowych i nie powinni dłużej godzić się na wytykanie im zbrodni z czasów Trzeciej Rzeszy.

AfD domaga się wyrzucenia islamu z życia publicznego w Niemczch, bo nie pasuje do naszej kultury, twierdzą aktywiści tego ugrupowania, które powstały w proteście przeciwko ratowaniu strefy euro pompując miliardy w zadłużoną Grecję. Prawdziwy jednak wiatr w ich żagle powiał po decyzji Angeli Merkel z września 2015 o szerokim otworzeniu granic dla uchodźców. Efekt był taki, że w szybkim czasie napłynął do Niemiec milion uciekinierów i imigrantów. Krok ten wiele krajów uznało za nieodpowiedzialny, spadły też kilkanaście miesięcy temu sondaże dla samej kanclerz w Niemczech. Wydawało się nawet, że jej czwarta kadencja kanclerska wisi na włosku. Stało się inaczej, osłabiona Angela Merkel będzie tworzyć po raz czwarty gabinet.

 

(AIP)

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520