Małżeństwo z Kalifornii, które więziło w domu trzynaścioro dzieci, usłyszało w czwartek zarzuty znęcania się nad dziećmi i torturowania. Zarówno mężczyźnie, jak i kobiecie grożą 94 lata pozbawienia wolności.
56-letni David Turpin i 49-letnia Louise Turpin nie przyznają się do winy. W areszcie przebywają od czasu zatrzymania, które miało miejsce w ubiegły weekend. Kaucję za ich zwolnienie sąd wyznaczył na 12 milionów dolarów.
Prokuratura określiła tę sprawę jako „ludzką demoralizację”, która trwała przez lata i sprawiła, że dzieci były niedożywione i doznał uszkodzeń zdolności kognitywnych. Poza wspomnianymi zarzutami Davidowi Turpinowi postawiono także zarzut lubieżnych czynów wobec dziecka.
Więzione przez małżeństwo dzieci liczą od 2 do 29 lat. Początkowo były związywane sznurami, ale kiedy nauczyły się uciekać, rodzice zmienili sznury na łańcuchy i kłódki. Była to tylko jedna z form kary.
– Kary trwały przez tygodnie, a czasami nawet miesiące. Jedyne, na co pozwalano dzieciom, to pisanie w dziennikach. Odzyskaliśmy te dzienniki, są ich setki – powiedział Michael Hestrin, prokurator okręgowy hrabstwa Riverside.
Turpinom przydzielono obrońców z urzędu. Po czwartkowym posiedzeniu sądu adwokaci stwierdzili, że ciągle analizują sprawę. – Nasi klienci są przypuszczalnie niewinni. Dostarczymy im energicznej obrony – stwierdził adwokat David Macher.
Małżeństwo ponownie stanie przed sądem w lutym.
(hm)