49-letni mężczyzna z przedmieść Detroit zmarł wkrótce po tym, jak skończył odśnieżać ulicę przed swoim domem.
Mężczyzna stracił przytomność w domu w Royal Oak. Policja poinformowała, że miał już w przeszłości problemy ze zdrowiem, a przyczyną zgonu był atak serca.
Najpierw bliscy 49-latka, a potem sanitariusze próbowali go reanimować, ale bez skutku. Po zabraniu go do pobliskiego szpitala stwierdzono zgon.
W poniedziałek i we wtorek w wielu częściach stanu Michigan spadło sporo śniegu. Sypać ma także w środę.
(dr)