Celebryci bardzo często lansują się na hasłach dbania o środowisko, a ostatnio szczególnie na hasłach o walce ze zmianami klimatu czy z globalnym ociepleniem. Można odnieść wrażenie, że – pomimo bardzo głośnych krzyków gwiazd – ciężar tej walki spada na zwykłych ludzi, podczas, gdy celebryci dalej produkują tony dwutlenku węgla.
Ostatnią „ofiarą” medialnej uwagi w tej kwestii jest Kylie Jenner, która spotkała się z falą krytyki po skorzystaniu z prywatnego odrzutowca, którym – razem ze swoim partnerem, Travisem Scottem – przeleciała zaledwie 17 minut. 24-letnia Jenner podpadła ludziom dodatkowo, gdyż przed lotem udostępniła na Instagramie zdjęcie ze Scottem i dwoma odrzutowcami z podpisem: „Bierzemy mój czy twój?”.
Według zautomatyzowanego konta na Twitterze, które śledzi loty gwiazd w oparciu o transpondery i oznaczenie płetwy ogonowej, lot Jenner 12 lipca trwał zaledwie 17 minut, zabierając ją z Van Nuys w Los Angeles do pobliskiego miasteczka Camarillo. Modelka odbyła wcześniej 27-minutową podróż swoim odrzutowcem, Bombardierem BD 700, do Van Nuys z Thermal w Kalifornii.
Użytkownicy platformy obwołali ją „seryjnym mordercą klimatu”.
Szacuje się, że jej 17-minutowy wypad skutkowałby wyemitowaniem do atmosfery tony dwutlenku węgla, która, choć sama w sobie nie jest ogromną ilością, stanowi około jednej czwartej całkowitego rocznego śladu węglowego przeciętnego człowieka na całym świecie. Podróż samochodem zajęłaby Jenner około 40 minut, powodując zaledwie ułamek emisji prywatnego odrzutowca.
Tym razem spadło na Jenner, ale nie tylko ona słynie z tak krótkich „przeskoków” samolotem.
Przegląd konta „Celebrity Jets” pokazuje, że w zeszłym miesiącu raper Drake odbył 18-minutowy lot z Hamilton w Ontario do Toronto; Kenny Chesney, wokalista muzyki country, był w powietrzu przez zaledwie 20 minut między Akron, Ohio i Pittsburgh, a aktor Mark Wahlberg odbył 23-minutowy lot z Dublina do powiatu Clare w Irlandii.
„Nie dziwię się, że ludzie są zdenerwowani, mają rację, że są na to wściekli” – powiedział Jack Sweeney, twórca konta Celebrity Jets.
Przeskoki prywatnymi odrzutowcami często dotyczą również polityków. Ostatnią głośną tego typu sytuacją był lot przewodniczącej Komisji Europejskiej – Ursuli von der Leyen. Choć jest ona orędowniczką walki ze zmianami klimatu i wielką zwolenniczką kolei… to 21 czerwca nie wsiadła do pociągu z Wiednia do Bratysławy, tylko skorzystała z odrzutowca – choć obie stolice dzieli jedynie 47 kilometrów. „Leyen wolała wejść na pokład prywatnego odrzutowca na 19 minut. Podczas podróży wyprodukowano około 1130 kilogramów dwutlenku węgla” – wyliczył niemiecki „Bild”.
Red. JŁ