Gubernator Florydy podpisał ustawę, która uznaje złoto i srebro za legalny środek płatniczy. Celem ma być zapewnienie mieszkańcom stanu „wolności finansowej” od „słabnącego dolara”.
Po raz pierwszy od 1971 roku, kiedy upadł system z Bretton Woods, a dolar przestał być wymienialny na złoto, na Florydzie znów będzie można płacić szlachetnymi kruszcami – złotem i srebrem. W środę gubernator DeSantis podpisał ustawę, która uznaje te metale za legalny środek płatniczy w Słonecznym Stanie.
„Oznacza to, że te metale szlachetne mogą znów zacząć funkcjonować jak prawdziwa waluta, a nie tylko jako instrument inwestycyjny dla bogatych” – powiedział gubernator DeSantis. Dodał, że kruszce ochronią mieszkańców Florydy przed „słabnącym dolarem”, umożliwiając im stworzenie „odpornego na inflację zabezpieczenia”.
„Jeśli kupiłeś dom w 1979 roku, średni koszt wynosił 75 000 dolarów. To były czasy” – stwierdził z kolei poseł stanowej Izby Doug Bankson, obecny podczas podpisywania ustawy. „Jeśli kupiłeś ten sam dom teraz, kosztowałby 531 000 dolarów. Jednak gdybyś kupił go w złocie w 1979 roku, kosztowałoby to 268 uncji. Dzisiaj też kosztowałby 268 uncji” – podkreślił.
Podpisana przez DeSantisa ustawa – poza uznania złota i srebra za jeden z oficjalnych środków płatniczych – znosi podatek stanowy (7,5 proc.) na zakupy nieamerykańskich złotych i srebrnych monet za kwotę poniżej 500 dolarów.
Red. JŁ