Nietypowe miejsce napadów wybrała sobie grupa przestępców działająca w okolicach McDonald’s przy South Ashland Avenue. Ich ofiarami padają klienci restauracji, którzy tracą pieniądze, elektronikę, a nawet wynoszone jedzenie.
Jak poinformowała policja, zdarzenia zaczynają zdarzać się seryjnie. Na początku informowano o jednym napadzie, który miał miejsce na początku sierpnia, a potem jeszcze o dwóch, do których doszło 1-go i 2-go września. Z wiadomości przekazanych przez funkcjonariuszy wynika, że grupa uzbrojonych złodziei, pod groźbą użycia broni żądało od klientów pieniędzy, telefonów komórkowych i… jedzenia. Napady miały miejsce tak na zewnątrz, jak i wewnątrz restauracji.
Policja apeluje do klientów fast-food-u o zachowanie ostrożności i zgłaszanie wszelkiej podejrzanej aktywności. Podobne zalecenie wydała obsłudze baru, uczulając zwłaszcza na podejrzanych osobników noszących kominiarki.