Na 30 lat więzienia została skazana kobieta, która pomogła swojej matce zabić ciężarną nastolatkę i wyciąć jej dziecko z łona. Zdaniem rodziny zamordowanej, kara jest zdecydowanie za niska.
Do tragedii doszło w 2019 roku. 29-letnia Desiree Figueroa zwabiła do swojego mieszkania 19-letnią Marlen Ochoa-Lopez pod pretekstem przekazania jej za darmo ubranek dla mającego się urodzić dziecka. Wspólnie z matką, Clarisse Figueroa zabiły ciężarną nastolatkę, a następnie usunęły z jej łona dziecko i udawały, że należy ono do starszej kobiety. Ciało zabitej zabójczynie umieściły w śmietniku, a noworodek przeżył jeszcze dwa miesiące.
Desiree Figueroa w czasie procesu zdecydowała się zeznawać przeciwko swojej matce. W zeszłym miesiącu Clarissa otrzymała wyrok 50 lat pozbawienia wolności, a we czwartek jej córka usłyszała wyrok 30 lat więzienia. Mąż ofiary w wydanym oświadczeniu podkreślił, że: „Żaden wyrok nie może przywrócić Marlen ani cofnąć wyrządzonej krzywdy, ale czujemy, że sprawiedliwość nie została w pełni wymierzona”.