78-letni mieszkaniec Florydy zastrzelił swojego sąsiada, kiedy ten przycinał gałęzie wzdłuż ogrodzenia, oddzielającego ich posesje. Mężczyzna twierdzi, że w ten sposób sąsiad wtargnął na jego posesję. Zagroził, że jeśli nie odejdzie, zastrzeli go – po czym to zrobił. Naocznym świadkiem śmierci był 8-letni syn ofiary.
78-letni Edward S. Druzolowski został aresztowany pod zarzutem zabójstwa 42-letniego Briana J. Forda. Do zdarzenia doszło ok. godz. 19:00 w niedzielę w DeLeon Springs w stanie Floryda. Jak przekazało Biuro Szeryfa Volusia County – Ford był w trakcie „przycinania gałęzi drzew wzdłuż linii ogrodzenia”, kiedy Druzolowski nakazał mu opuszczenie „jego posesji” trzymając w ręku broń.
„Druzolowski powiedział detektywom, że groził zastrzeleniem Forda, a kiedy Ford nie odszedł, zastrzelił go” – przekazało Biuro Szeryfa w oświadczeniu.
Matka zabitego Briana Forda – 76-letnia Linda Ford – powiedziała, że świadkiem zastrzelenia jej syna było jego 8-letnie dziecko. Chłopiec miał stać wówczas w bliskiej odległości od ojca. Druzolowski miał wymierzyć broń również w jego kierunku.
„Sąsiad wyszedł i powiedział zejdź z mojego trawnika i strzelił do niego [Briana Forda] z bliska” – powiedziała matka ofiary. Powołując się na relację wnuka stwierdziła ponadto, że 78-latek „przyłożył broń do jego serca i pociągnął za spust”.
Tuż przed śmiercią Ford miał obcinać gałęzie, które spadały na pobliskie ogrodzenie, uszkadzając je. Jednocześnie – jak tłumaczyła jego matka – 46-latek nie znajdował się wówczas na posesji Druzolowskiego, gdyż jego płot znajdował się bezpośrednio na granicy, co jest niezgodne z prawem.
Druzolowski został osadzony w więzieniu Volusia County Branch w oczekiwaniu na proces. Sędzia nie wyznaczył kaucji.
Red. JŁ
(Źródło: NBC News)