Zastępca szeryfa w miejscowości na środkowej Florydzie został znaleziony martwy niedaleko biura. Po rozmowie z innym mundurowym mężczyzna przeszedł kawałek, a następnie popełnił samobójstwo. Na razie nieznane są motywy działania policjanta.
56-letni Paul Robitaille w czasie służby, w środę rano, poprosił przełożonego o 10-minutową przerwę. Pozwolono mu, a wtedy Robitaille wyszedł na zewnątrz, gdzie rozmawiał przez chwilę z innym zastępcą.
Po kilku minutach przeszedł parę kroków dalej, mniej niż przecznicę, a potem zastrzelił się.
„W żadnym momencie zastępca Robitaille nie dał żadnych oznak, że coś jest nie tak” – przekazało Biuro Szeryfa Highlands County. „Niedługo później znaleziono go w pobliżu północno-wschodniego rogu siedziby HCSO, zmarłego w wyniku zadanych samemu sobie obrażeń”.
Robitaille był żonaty, miał trójkę dzieci. Pracował w biurze szeryfa od marca 2007 roku. Szeryf Paul Blackman wspomina swojego zastępcę jako „wspaniałego funkcjonariusza o świetnym nastawieniu” i obiecał pomóc rodzinie i kolegom Robitaille’a w radzeniu sobie z tą nagłą stratą.
„W zeszłym roku ponad 50 000 Amerykanów zmarło w wyniku samobójstwa, a 128 z nich było funkcjonariuszami organów ścigania” – przytoczyło biuro Blackmana. Dodano, że to o „jeden za dużo”.
Red. JŁ