Teksański influencer prowadzący na YouTube kanał o broni palnej padł ofiarą nagonki po nieudanym zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa. Okazało się bowiem, że zamachowiec miał na sobie koszulkę z logiem marki youtubera. Internetowy twórca zapewnił, że nie ma żadnego związku z atakiem na Trumpa i sprawcą.
Wiele nieprzyjemności spotkało w ostatnich dniach Matta Carrikera. To youtuber z Teksasu, który prowadzi kanał „Demolition Ranch”, którego główną tematyką jest broń palna.
Choć Carriker nie ma wpływu, kto utożsamia się z jego marką – m.in. kupując od niego gadżety – po zamachu na Trumpa odczuł na własnej skórze chaos, który wywołało to wydarzenie.
Okazało się, że zamachowiec, który podczas wiecu w Pensylwanii postrzelił byłego prezydenta w ucho, zabił jedną osobę oraz ranił ciężko dwie inne, miał na sobie koszulkę z logiem marki Carrikera.
Influencer od razu został wmieszany w zamach. Koszulka zamachowca sugerowała, że ten inspirował się kanałem Carrikera.
Youtuber wyznał w rozmowie z mediami, że ofiarą nagonki padli także członkowie jego rodziny.
„Nie sprawdzamy ludzi, którzy kupują nasze koszulki… Chciałbym móc, chciałbym powstrzymać takich ludzi przed kupowaniem, noszeniem, byciem kojarzonym z tym artykułem odzieżowym” – powiedział Carriker w swoim filmie. „Różnica między strzelcem noszącym parę butów Nike a strzelcem noszącym moją koszulkę jest taka, że ta marka jest dla mnie o wiele bardziej osobista…. Zobaczenie mojego imienia obok imienia strzelca jest do bani i chciałbym, abyśmy mogli do tego nie dopuścić” – dodał.
Z podobnymi problemami co Carriker mierzył się niegdyś PewDiePie. Zamachowiec z Christchurch na Nowej Zelandii podczas transmisji live, na której uwiecznił masakrę, polecił „subskrybowanie kanału PewDiePie”.
Red. JŁ