Kari Lake – kandydatka Republikanów na gubernatora Arizony – nadal domaga się powtórzenia wyborów, które miały miejsce w listopadzie. Wówczas Lake przegrała z urzędującą już, nową gubernator Arizony o ponad 17 tys. głosów. Lake twierdzi jednak, że doszło do oszustwa – donosi AZMirror.
Lake wezwała, aby Sąd Apelacyjny Arizony lub Sąd Najwyższy Arizony odrzucił wyniki listopadowych wyborów międzyokresowych, w których została pokonana przez swoją kontrkandydatkę, startującą z ramienia Demokratów – Katie Hobbs. Nowe wybory miałyby się jednak powtórnie odbyć nie w całym stanie, ale tylko w – najludniejszym – powiecie Maricopa – zgodnie z dokumentami, złożonymi w zeszłym tygodniu.
Lake złożyła apelację i wniosek o podjęcie specjalnych działań w Sądzie Apelacyjnym Arizony, prosząc o uchylenie decyzji sędziego w sprawie jej pierwotnego zaskarżenia wyborów, przeprowadzenie nowych wyborów i przekazanie sprawy do stanowego Sądu Najwyższego.
Tom Ryan, adwokat z Chandler, który od dawna otwarcie krytykuje Kari Lake, stwierdził, że Sąd Najwyższy Arizony przychyli się do jej wniosku. Następnie jednak – zdaniem Ryana – bardzo szybko sprawę odrzuci.
Ryan dodał, że apelacje Lake’a rodzą wiele pytań, jak np. kto miałby zapłacić za nowe wybory. Zastanawiał się również dlaczego, jeśli rzeczywiście istniały powszechne problemy, które zmieniły wynik wyścigów, Lake wzywa do nowego głosowania tylko w wyścigu gubernatorskim i tylko w powiecie Maricopa.
Red. JŁ