Mamy wyraźny regres frekwencji w wyborach samorządowych, która właściwie od 1990 r. miała tendencję wzrostową; powinno nas to niepokoić – wskazał b. prezes TK Jerzy Stępień. Wysoki wynik frekwencji z wyborów parlamentarnych w 2023 r. był chyba jednak rodzajem ekscesu – powiedział w Studiu PAP.
Frekwencja w I turze wyborów samorządowych wyniosła 51,5 proc. – wynika z opublikowanego w niedzielę sondażu Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP. W poprzednich wyborach samorządowych w 2018 r., według danych Państwowej Komisji Wyborczej, frekwencja w I turze wyniosła 54,9 proc. Natomiast w wyborach parlamentarnych, które odbyły się 15 października 2023 r., frekwencja wyniosła 74,38 proc.
Stępień w poniedziałek w Studiu PAP ocenił, że wynik sondażowej frekwencji w odniesieniu do tej z poprzednich wyborów samorządowych w 2018 r. „powinien nas niepokoić”. „Mamy tutaj wyraźny regres, zawsze liczy się tendencja” – powiedział zaznaczając, że do tej pory tendencja frekwencyjna w wyborach samorządowych od 1990 r. (kiedy wyniosła 42,27 proc.) właściwie wzrastała.
„Mamy niepokojący regres i to mnie naprawdę bardzo martwi. To pokazuje, że czasami udaje nam się osiągnąć coś – jak przy wyborach parlamentarnych, ale okazało się, że to był jednak chyba wyskok, rodzaj ekscesu, a nie jakaś stała tendencja. Zobaczymy, co będzie w wyborach do europarlamentu, myślę, że ta frekwencja będzie jeszcze niższa” – ocenił.
Generalny komisarz wyborczy w latach 1990–1993 zauważył, że wysoka frekwencja w wyborach parlamentarnych w 2023 r. nie była do końca miarodajna, a odbywające się kilka miesięcy później wybory samorządowe mogły spowodować niejako „zmęczenie” wyborców. „Ucieszyliśmy się, że dorównujemy frekwencją do społeczeństw zachodnich, a wygląda na to, że droga przed nami jest jeszcze daleka” – dodał.
Pytany o stosunkowo niską frekwencję wśród najmłodszych wyborców Stępień ocenił, że być może „szwankuje edukacja szkolna, młodzież wychodzi ze szkoły ze znikomą wiedzą na temat mechanizmów wyborczych”. Jego zdaniem akcent edukacyjny postawiony jest na powierzchowną naukę o instytucjach jak Sejm, Senat czy Prezydent RP, jednak nie udaje się zbudować w młodzieży „postawy prawdziwie obywatelskiej”.
Były prezes TK podkreślił, że nie dziwi wyższa frekwencja wśród mieszkańców wsi niż w miastach, gdyż w jego ocenie mieszkańcy mniejszych miejscowości są bardziej związani „ze swoją lokalnością, czują się silniej członkami wspólnoty”.
„W miastach to wszystko się rozmywa, jest duża migracja, ludzie nie mają tego poczucia więzi ze swoim miejscem zamieszkania. To jest niepokojące” – ocenił.
Wyniki exit poll wyborów samorządowych zostały przygotowane przez pracownię Ipsos na podstawie badania, które przeprowadzono w dniu głosowania przed 970 lokalami wyborczymi w Polsce. Po zakończeniu ciszy wyborczej na antenach Polsatu, TVN i TVP zaprezentowano prognozy dla sejmików wojewódzkich oraz sześciu miast: Gdańska, Katowic, Krakowa, Rzeszowa, Warszawy, Wrocławia.
W niedzielę w ciągu dnia Państwowa Komisja Wyborcza informowała, że do godz. 17 frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła 39,43 proc. Najwyższą frekwencję – powyżej 42 proc. PKW zanotowała w województwach świętokrzyskim i mazowieckim. Najniższą – 35 proc. stwierdzono w województwie opolskim.
Cała rozmowa dostępna jest pod adresem: https://www.pap.pl/aktualnosci/gosc-studia-pap-jerzy-stepien-cisza-wyborcza-fikcja-i-relikt-poprzedniej-epoki oraz na https://wideo.pap.pl (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk