Kandydat na burmistrza Chicago Willie Wilson protestuje przeciwko zmianom na wyborczej mapie Wietrznego Miasta. Jak twierdzi, zmniejszenie ilości okręgów narusza prawo wyborcze i wprowadza niepotrzebne zamieszanie na kilkanaście tygodni przed wyborami.
Wilson złożył w poniedziałek pozew przeciwko Chicagowskiej Radzie Wyborczej. Domaga się w nim powstrzymania likwidacji 779 chicagowskich okręgów wyborczych. Jak podkreśla, najbardziej martwi się tym, że starsi mieszkańcy nie wiedzą, gdzie głosować.
Chicagowska Rada Wyborcza twierdzi, że jej działania wynikają z przepisów stanowych, które zwiększyły rozmiary okręgów wyborczych w całym Illinois. Mają one obejmować do 1800 zarejestrowanych wyborców. Rada Wyborcza miasta Chicago (Chicago Board of Elections) oświadczyła, że wprowadziła w życie prawo poniżej tego wymogu, aby łącznie objąć 1,165 wyborców.