W przyszłym miesiącu firma Waymo planuje rozpocząć testy autonomicznych taksówek na terenie Nowego Jorku. Ze względu na lokalne regulacje samojezdne taryfy… nie będą wcale samojezdne. Początkowo za kierownicami taksówek mają zasiąść kierowcy.
Firma Waymo oczekuje na zatwierdzenie przez lokalne władze pozwolenia na przeprowadzenie pilotażu wykorzystania autonomicznych taksówek na terenie miasta Nowy Jork. Przedsiębiorstwo oczekuje, że władze Wielkiego Jabłka zezwolą na testy. Te mają się rozpocząć już w przyszłym miesiącu. Jeżeli tak się stanie, będzie to pierwszy pilotaż autonomicznych taksówek w mieście.
W warunkach Nowego Jorku pełne przetestowanie możliwości samojezdnych taryf może być problematyczne ze względu na regulacje, które zakazują poruszania się po ulicach miasta pojazdów bez kierowców. Za kierownicą taksówek Waymo będą musieli zatem zasiąść kierowcy. Firma stara się o zmianę tych przepisów, aby możliwe było pełne wykorzystanie potencjału autonomicznych pojazdów, które – w swej istocie – są w stanie przewozić pasażerów bez udziału kierowcy.
W innych amerykańskich miastach taksówki Waymo poruszają się już w pełni autonomicznie – w tym m.in. w teksańskim Austin i kalifornijskim San Francisco. Firma realizuje obecnie ok. 250 tys. przewozów tygodniowo.
Według danych Waymo samojezdne taksówki uczestniczą w 78 proc. mniejszej liczbie wypadków z obrażeniami, 93 proc. mniejszej liczbie wypadków z udziałem pieszych i 81 proc. mniejszej liczbie wypadków z udziałem rowerzystów – w porównaniu z konwencjonalnymi pojazdami.
Red. JŁ