Na Podkarpaciu, m.in. w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, w pierwszym tygodniu ferii zimowych było nieco mniej turystów niż poprzednich latach – ocenia dyrektor Bieszczadzkiego Centrum Turystyki i Promocji w Ustrzykach Dolnych Jacek Łeszega.
Jak powiedział, „karty rozdaje covid”. „Niektórzy odwołują wcześniejsze rezerwacje, bo są np. zachorowania w rodzinie i muszą być na kwarantannie” – wyjaśnił.
Jeżeli pandemia nie przeszkodzi, to – zdaniem Łeszegi – „zmiana będzie na lepsze”. „W to wierzę, choć nie mogę zapewnić” – dodał.
Zwrócił też uwagę, że znacznie więcej turystów powinno się pojawić wraz z feriami dla dzieci z woj. mazowieckiego, śląskiego i podkarpackiego. Mieszkańcy tych regionów częściej wybierają wypoczynek w Bieszczadach.
W trakcie ferii zimowych w każdą środę i sobotę kursuje Bieszczadzka Kolejka Leśna. Pierwszy kurs odbył się 19 stycznia, a ostatni zaplanowano na sobotę 26 lutego.”W środę oprócz kursu wynikającego z rozkładu jazdy odbył się jeszcze jeden dodatkowy” – wyjaśnił prezes fundacji zarządzającej BKL Mariusz Wermiński.
Ceny za bilety są o ok. 8 proc. wyższe niż w okresie letnim. Wynika to z wyższych kosztów eksploatacji w zimie, np. decyduje o tym konieczność odśnieżania torów.
Ceny w hotelach, pensjonatach i gospodarstwach agroturystycznych są zróżnicowane. Niektórzy właściciele za nocleg i wyżywienie żądają o kilka złotych więcej niż przed rokiem. Choć są pensjonaty, gdzie za dobę w dwuosobowym pokoju trzeba zapłacić 60 zł drożej.
Różne są także ceny usług w ośrodkach narciarskich. Ich wzrost waha się od 7 do nawet 20 proc.
Na Podkarpaciu warunki narciarskie określane są jako bardzo dobre. Dotyczy to zarówno stoków zjazdowych, jak i tras narciarskich.(PAP)
autor: Alfred Kyc
Dolnośląskie/ W górskich kurortach wolne miejsca w hotelach; cenny wyższe niż w 2021 r.
W hotelach i pensjonatach w Karpaczu, Szklarskiej Porębie czy Świeradowie-Zdroju można jeszcze znaleźć miejsca na wypoczynek podczas ferii. Cenny są jednak wyższe niż w ubiegłym roku o kilkanaście procent.
Jak wynika z informacji zebranych przez PAP w Punkcie Informacji Turystycznej w Karpaczu, w związku z rozpoczętymi feriami w karkonoskim kurorcie jest więcej turystów niż jeszcze tydzień temu i więcej niż w ubiegłym roku o tej porze.
Magdalena Drewnicka z Referatu Promocji i Rozwoju Urzędu Miejskiego Karpacza powiedziała PAP, że obłożenie bazy hotelowej w Karpaczu jest duże, ale wciąż można znaleźć miejsca noclegowe. „W porównaniu do ubiegłego roku jest zdecydowanie więcej gości” – dodała.
Ceny noclegów w tym karkonoskim kurorcie są nieco wyższe niż w ubiegłym roku. W hotelach w Karpaczu o wyższym standardzie wynajęcie apartamentu dla rodziny z jednym dzieckiem kosztuje około 800 zł za dobę; w cenie jest wyżywienie oraz wstęp na basen, do strefy fitness czy sauny.
Natomiast Grzegorz Sokoliński z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Szklarskiej Porębie uważa, że obłożenie bazy hotelowej jest mniejsze niż w poprzednich latach. „Wyraźnie widać, że jeszcze nie ma tylu turystów jak zazwyczaj o tej porze, tym bardziej, że w Wielkopolsce rozpoczęły się już ferie, a turyści z tego województwa zawsze chętnie odwiedzali Karkonosze. Być może nakłada się na to jeszcze pogoda, która dopiero teraz się poprawiła – jest pięknie, słonecznie i śnieżnie – a być może pandemia” – stwierdził.
Pytany o ceny w obiektach przyznał, że są wyższe w stosunku do cen z zeszłego roku. „Trudno, żeby ceny się utrzymały, skoro w ubiegłym roku mieliśmy trzykrotną podwyżkę cen energii, a teraz drastyczne wzrosły ceny gazu. A to nie wszystko – w górę poszły także ceny usług, w tym m.in. pralni i oczywiście ceny żywności” – mówił.
Zwrócił przy tym uwagę, że podwyżki bardziej odczują małej i średniej wielkości hotele. „W dużych obiektach obciążenia w wartościach bezwzględnych wzrosną bardzo dużo, ale tam rozłoży się to na dużą liczbę pokoi i ten skok cenowy może być mniejszy niż w obiektach średniej wielkości, gdzie tych pokoi jest mniej, ale też są do ogrzania dodatkowe powierzchnie, takie jak spa czy fitness” – dodał Sokoliński.
Właściciele hoteli i pensjonatów w Szklarskiej Porębie przyznają, że podwyżka cen energii i gazu przełożyła się na wzrost cen. „Grupom, które miały rezerwacje założone jeszcze w tamtym roku aktualnie przeliczamy cenę, proszą o to nawet sami organizatorzy, bo wiedzą, że wszystko poszło w górę” – powiedziała PAP pracownica trzygwiazdkowego hotelu w Szklarskiej Porębie. Jak podkreśliła, na brak obłożenia hotel jednak nie narzeka. „W tym tygodniu mamy pełne obłożenie, na przyszły tydzień połowę. Zainteresowanie jest, wracają do nas nasi stali goście, przyjeżdżają też nowi, z polecenia” – dodała.
W innym trzygwiazdkowym hotelu w tym kurorcie obłożenie kształtuje się na poziomie podobnym jak w ubiegłym roku. „Na ten moment prawie wszystkie pokoje są już zajęte do połowy lutego. Później jest już nieco gorzej” – przekazał PAP pracownik hotelu.
Część obiektów w Szklarskiej Porębie, które do tej pory organizowały w okresie ferii zimowiska i kolonie dla dzieci, w tym roku z takiej opcji zrezygnowało – niektóre z uwagi na panujące obostrzenia wynikające z pandemii, inne przez brak zainteresowania taką ofertą.
Miejsca noclegowe wciąż można znaleźć również w Świeradowie-Zdroju w Górach Izerskich. To kurort, który upodobali sobie m.in. niemieccy turyści. „W tym roku jest ich niestety dużo mnie, prawdopodobnie z powodu restrykcji covidowych w Niemczech” – powiedział PAP burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak.
Dodał, że w mieście można wciąż znaleźć noclegi na wypoczynek podczas ferii. „Trzeba się przy tym liczyć z tym, że cenny są wyższe o 15 do 20 proc. w stosunku do ubiegłego roku” – powiedział burmistrz.(PAP)
autorzy: Agata Tomczyńska, Piotr Doczekalski
pdo/ pad/