We wtorek, 1 października, w Palm Springs w Kalifornii padł rekord temperatury, nie odnotowanej w tym miejscu od ponad 100 lat! Temperatury na termometrach dochodziły tam wczoraj do 117°F (47,2°C). Poprzedni, październikowy rekord Palm Springs został ustanowiony w 1980 roku. Wówczas było to 115°F.
Tego lata Kalifornia zmagała się z wielotygodniowymi falami upałów. Lipiec był najgorętszym miesiącem w znanej historii pomiarów w stanie. W Dolinie Śmierci padł rekord wszechczasów – 129°F.
Choć na półkuli północnej mamy już kalendarzową i astronomiczną jesień, w Kalifornii upały trwają nadal. Narodowa Służba Pogodowa (NWS) wydała ostrzeżenia od wysokich temperaturach dla kilku regionów Złotego Stanu – m.in. San Francisco, San Diego i Los Angeles.
Wysokie temperatury mają utrzymywać się tam jeszcze przez tydzień. NWS zaleca unikanie w tym czasie słońca, picie dużej ilości płynów oraz opiekę nad bliskimi i sąsiadami – szczególnie starszymi.
Red. JŁ