W Naperville, Chicago, odbyła się demonstracja rodziców, reprezentujących różne szkoły w obrębie Chicago, którzy domagali się przywrócenia zajęć stacjonarnych. Ich zdaniem szkoły wcale nie garną się do przywrócenia tradycyjnej formy nauczania.
Minął okrągły rok od czasu, od kiedy uczniowie Chicagowskich szkół nie uczestniczyli w pełnym tygodniu zajęć, odbywających się w szkole. Zajęcia stacjonarne zostały zastąpione przez zdalne lekcje, m. in. na platformie zoom oraz zajęcia hybrydowe, które zdaniem rodziców sprawiają jeszcze większe problemy niż same zajęcia na odległość.
Brea Khalid – jedna z protestujących w Naperville matek – wyznała mediom, że musiała zrezygnować z pracy, aby zostać w domu i pomagać swoim dzieciom w nauce. Powiedziała też, że nie każde dziecko ma na tyle szczęścia, aby jeden z rodziców miał możliwość zrezygnowania ze swojego źródła dochodów.
Demonstrujący rodzice zabrali na protest wiele różnorodnych transparentów, na których zapisali swoje postulaty. Skandowali też hasło – „pięć dni w tygodniu!”, odnoszące się do konieczności powrotu ich dzieci do normalnego trybu życia. Szacuje się, że w demonstracji uczestniczyło około 400 osób.
„Musimy ponownie otworzyć nasze szkoły. Nie ma powodu, abyśmy płacili za szkoły w tym kraju… Szkoły, które były zamknięte na blisko 12 miesięcy. Jak my wydajemy nasze pieniądze?” – powiedział Paul Vallas, były dyrektor generalny Chicago Public Schools.
Red. JŁ