Hiszpania/ Strajkujący rolnicy z setkami ciągników blokują centrum Madrytu
Ponad 500 ciągników hiszpańskich rolników wjechało w środę do centrum Madrytu w ramach strajku prowadzonego od 6 lutego. Największy chaos panuje w pobliżu siedziby resortu rolnictwa, dokąd przybywa coraz więcej demonstrantów.
Zgromadzeni w centrum Madrytu rolnicy, których po południu było już kilka tysięcy, skandują m.in.: „Chcemy pomocy!”, „Przestańcie nas oszukiwać!”, „Brońcie rolnictwa!”.
W centrum Madrytu gromadzą się również oddziały szturmowe hiszpańskiej policji. Kierownictwo tej służby wezwało rano demonstrantów do unikania przemocy i zaniechania prowokowania funkcjonariuszy.
Przed południem w kilku miejscach aglomeracji Madrytu policjanci zepchnęli z dróg strajkujących rolników.
Pomimo interwencji służb w środę po południu nieprzejezdnych jest kilkadziesiąt dróg w całym kraju, w tym kilka autostrad.
Hiszpańscy rolnicy nie zaprzestali demonstracji po ogłoszeniu 14 lutego przez rząd Pedro Sancheza planu poprawy sytuacji w rolnictwie, przewidującego m.in. zmiany przepisów w celu ograniczenia biurokracji podczas wnioskowania o dotacje unijne, dopłaty do paliwa rolniczego, wsparcie w nawadnianiu pól, a także zaostrzenie wymogów fitosanitarnych dla produktów spoza UE.
Demonstranci twierdzą, że nie mają żadnych gwarancji, iż zaprezentowane im przez rząd Sancheza propozycje wejdą w życie. Uważają, że większość obiecywanych rozwiązań uzależnionych jest od dobrej woli instytucji Unii Europejskiej, którym nie ufają.
W ocenie manifestantów KE w zbyt małym stopniu działa na rzecz zwiększenia konkurencyjności producentów rolnych z UE. Protestujący podkreślają, że władze UE szkodzą europejskiemu rolnictwu poprzez realizację polityki tzw. Zielonego Ładu, która – poprzez szereg przepisów – ma umożliwić UE osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Zmiany te polegają m.in. na redukcji stosowania pestycydów i nawozów.
Marcin Zatyka (PAP)
Francja/ Premier zapowiedział nową ustawę o polityce rolnej, aby uspokoić protestujących rolników
Rząd Francji przedstawi wkrótce projekt ustawy o polityce rolnej, która umieszcza rolnictwo wśród priorytetowych interesów państwa, takich jak bezpieczeństwo i obrona narodowa – poinformował w środę rano premier Francji Gabriel Attal w odpowiedzi na żądania protestujących rolników.
Naszym celem jest suwerenność rolna i żywnościowa. Aby w pełni osiągnąć ten cel, musimy produkować więcej i lepiej chronić (branżę rolnictwa) – zadeklarował premier Francji.
Projekt ustawy ma być przedstawiony do końca tygodnia i dyskutowany wiosną.
Polityk zapowiedział również 150 mln euro pomocy dla sektora hodowlanego, a także ułatwienia dotyczące przyjazdu pracowników sezonowych do francuskich gospodarstw rolnych. Przed 15 marca mają być także dokonane wszystkie wypłaty dla rolników w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
Francja zrezygnuje również ze stosowanego obecnie wskaźnika pomiaru redukcji stosowania pestycydów na rzecz wskaźnika europejskiego. Pierwszy z nich jest popierany przez organizacje zajmujące się ochroną środowiska, ale krytykowany przez rolników.
Polityk podkreślił jednak, że rząd nie zamierza rezygnować z ambicji ograniczenia stosowania pestycydów o połowę do 2030 roku.
Premier ocenił, że z 62 podjętych przez rząd zobowiązań wobec sektora rolniczego większość została lub wkrótce zostanie wypełniona.
Attal wystąpił na konferencji prasowej na kilka dni przed Międzynarodowymi Targami Rolnictwa w Paryżu (Salon International de l’Agriculture), które rozpoczynają się w sobotę. Otworzyć ma je prezydent Emmanuel Macron.
Francuscy rolnicy naciskają na rząd, aby jeszcze przed corocznymi targami pokazał wyniki obiecanych środków. Farmerzy skarżą się m.in. na wysokie podatki, nieuczciwą konkurencję z zagranicy oraz uciążliwe „zielone” przepisy.
W ostatnich dniach wznowiono lokalne protesty. „We wtorek wieczorem w departamencie Górna Saona rolnicy zablokowali cysternę należącą do światowego giganta mleczarskiego Lactalis, próbując dokonać redystrybucji mleka do karmienia cieląt” – powiadomił dziennik „Le Figaro”. W środę rolnicy blokowali również drogi w południowo-zachodniej części kraju.
„Wysłuchaliśmy apelu rolników, podjęliśmy zobowiązania i jesteśmy w trakcie ich dotrzymywania. To dopiero początek nowej strony, którą piszemy razem z rolnikami” – stwierdził w środę Attal.
Jak donosi prasa, Federacja Związków Zawodowych Pracowników Rolnych (FNSEA) z zadowoleniem przyjęła zapowiedzi Attala, ale liczy, że prezydent zobowiąże rząd do szybkiego działania. W piątek, czyli bezpośrednio przed otwarciem paryskich targów, może dojść do demonstracji rolników w celu podtrzymania nacisku na władze.
We Francji wystąpienia rolników, w tym blokady dróg, trwały od połowy stycznia przez około dwa tygodnie. Farmerzy rozpoczęli protesty w obliczu spadających dochodów, rosnących kosztów, obciążeń biurokratycznych, a także konkurencji z zagranicy. Rząd ogłosił serię ustępstw wobec tych żądań i blokady przerwano. Jednak główny związek zawodowy rolników, FNSEA, 13 lutego zagroził wznowieniem blokad, jeśli władze nie przyspieszą tempa wprowadzania obiecywanych zmian.
Zdaniem rolników produkty importowane powinny podlegać takim samym standardom jak żywność krajowa. Według raportu francuskiego Senatu z 2019 roku, od 10 do 25 proc. importowanej produkcji rolnej nie spełnia standardów obowiązujących producentów francuskich. (PAP)
Włochy/ Minister rolnictwa: protesty rolników w kraju mają bardzo ograniczony zasięg
Włoski minister rolnictwa Francesco Lollobrigida poinformował, że protesty rolników w tym kraju mają „bardzo ograniczony” zasięg, ponieważ nie przystąpiła do nich żadna wielka organizacja, skupiająca tysiące hodowców i producentów żywności.
Polityk podsumował w ten sposób ostatnie wiece rolników, w tym symboliczne manifestacje w Rzymie. W protestach we Włoszech nie uczestniczy związek Coldiretti, największy we Włoszech i jeden z najliczniejszych w Europie.
W wywiadzie dla dziennika „Il Tempo”, opublikowanym w środę, szef resortu podkreślił: „Wielu z rolników, którzy manifestowali, robiło to ze świadomością zaangażowania naszego rządu, od pierwszego dnia jego pracy, na rzecz sektora, który był mało doceniany we Włoszech w ostatnich latach i mało chroniony w Europie”.
Minister stwierdził, że 90 proc. postulatów włoskich rolników dotyczy „ideologicznego podejścia Unii Europejskiej” do tej branży. Tak nawiązał do protestów przeciwko unijnemu Zielonemu Ładowi.
Odnosząc się do wyborów do Parlamentu Europejskiego Lollobrigida oświadczył: „9 czerwca będzie okazją do zmiany Europy”.
Wyraził przekonanie, że Włochy, jako jeden z najważniejszych rynków rolnych w Unii Europejskiej, powinny mieć „decydujący wpływ” na politykę Unii.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ szm/