14.2 C
Chicago
wtorek, 22 kwietnia, 2025

W Brukseli rozpoczął się szczyt UE; wśród tematów relacje z Rosją

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W czwartek wczesnym popołudniem rozpoczął się w Brukseli dwudniowy szczyt UE. Z Polski uczestniczy premier Mateusz Morawiecki. Wśród tematów, które omówią przywódcy, są migracja, relacje z Rosją, Białorusią i Turcją oraz pandemia Covid-19.

Szczyt potrwa w czwartek do wieczora. W piątek rano dyskusje zostaną wznowione na temat odbudowy gospodarczej UE po pandemii.

 

Następnie przywódcy wezmą udział w szczycie strefy euro w rozszerzonym składzie.

 

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

 

Premier przed szczytem UE: będę wskazywał na politykę Rosji w kontekście cyberataków (opis)

Solidarność europejska wymaga zrozumienia interesów wschodniej flanki UE i NATO, nie można kuglować wartościami i zasadami – podkreślił w czwartek przed rozpoczęciem szczytu UE w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział, że będzie wskazywał na politykę Rosji w kontekście cyberataków.

27 unijnych liderów będzie od czwartku rozmawiać w Brukseli m.in. o koordynacji działań dotyczących pandemii Covid-19, Funduszu Odbudowy i polityce migracyjnej. Wśród tematów szczytu nie zabraknie też relacji międzynarodowych UE, w tym z Rosją, Turcją i Białorusią.

 

Na zakończenie szczytu planowana jest rozmowa przedstawicieli państw strefy euro, zaś na początku – rozmowa wszystkich przywódców z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem.

 

Szef polskiego rządu podkreślał, że tylko wycofanie się Rosji z agresywnej polityki wobec swoich sąsiadów, w szczególności Ukrainy, ale także państw UE, w tym Polski, może stanowić podstawę do otwarcia szerszego dialogu.

 

„Trzeba podkreślić to, że obecna dyskusja wobec Rosji i spraw rosyjskich i związana z polityką Rosji wobec sąsiadów i próba wyniesienia jej na najwyższy poziom polityczny musi przede wszystkim wiązać się z wycofaniem Rosji z tej agresywnej polityki wobec swoich sąsiadów” – akcentował szef polskiego rządu.

 

„Ewentualne wybrane obszary do dyskusji muszą dotyczyć wszystkich państw członkowskich UE, nie można wybierać sobie a la carte z tematów, które komuś pasują, tych, które są akurat dla jednego z państw członkowskich istotniejsze, a zapominać o fundamentalnych problemach, o zasadniczych sprawach związanych z polityką Federacji Rosyjskiej wobec sąsiadów. Takie stanowisko ma Polska” – oświadczył.

 

Morawiecki wskazywał także na cyberataki na przedstawicieli polskiego rządu oraz parlamentu i dziennikarzy, za którymi – według informacji polskich służb – miała stać Federacja Rosyjska.

 

„W sytuacji, kiedy widzimy agresywne zachowania, ataki hybrydowe na naszych sąsiadów, na nas samych w kontekście ostatniego ataku cyfrowego, zagrożenia bezpieczeństwa, to trudno jest podejmować dialog na najwyższym poziomie tak, jak niektóre państwa proponują albo sygnalizują” – mówił szef polskiego rządu.

 

„Wskazujemy na to, że solidarność europejska wymaga zrozumienia interesów i w szczególności tych elementów bezpieczeństwa całej UE, wschodniej flanki UE, NATO i nie można tutaj kuglować tymi różnymi wartościami, zasadami, ponieważ wartością nadrzędną jest bezpieczeństwo międzynarodowe” – dodał.

 

Zapewniał, że o jedność UE na wschodniej flance dbają państwa bałtyckie oraz m.in. Rumunia.

 

„Będę bardzo mocno wskazywał na politykę Rosji w kontekście cyberataków, tutaj też znalazło to swoje odzwierciedlenie w (przygotowanych) konkluzjach (ze szczytu – PAP)” – poinformował szef polskiego rządu.

 

Z kolei w swoim wpisie na Facebooku premier podkreślił, że rozmowy na szczycie będą dotyczyć także najważniejszych kwestii związanych m.in. z walką z pandemią Covid-19 i wsparciem gospodarek państw Unii w odbudowie po kryzysie.

 

Unijny szczyt będzie pierwszą okazją do rozmowy w gronie 27 liderów po spotkaniu prezydenta USA Joe Bidena z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Genewie.

 

Kilkanaście godzin przed szczytem Niemcy i Francja zaproponowały poprawki, osłabiające konkluzje szczytu dotyczące Rosji. Przedstawiły propozycje zapisów dotyczących konieczności ściślejszej współpracy Unii z Rosją w określonych dziedzinach. Chodzi np. o sprawy zmian klimatu czy porozumienia nuklearnego z Iranem.

 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ambasador Niemiec przy UE w ostatnich dniach sugerował nawet możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem prezydenta Putina.

 

Propozycja niemiecko-francuska była dużym zaskoczeniem dla wielu krajów członkowskich. Według relacji jednego z unijnych dyplomatów podczas spotkania ambasadorów państw członkowskich kilkunastu z nich sprzeciwiło się propozycjom nowych zapisów konkluzji, dotyczących Rosji autorstwa Niemiec i Francji. Wśród tych kilkunastu państw znalazły się m.in. Litwa, Łotwa, Estonia, Szwecja, Finlandia, Dania, Holandia, Rumunia, Bułgaria i Polska.

 

Kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreśliła, że rozmowy na szczycie będą dotyczyły m.in. spójnego reagowania na rosyjskie prowokacje. Kanclerz, w swoim wystąpieniu w niemieckim parlamencie przed wylotem na szczyt w Brukseli, powiedziała, że UE musi wspólnie zareagować na „hybrydowe ataki” Rosji.

 

Z Brukseli Mateusz Roszak (PAP)

 

autor: Mateusz Roszak

 

UE/ Kanclerz Austrii: cieszyłbym się z dialogu z Rosją

Oprócz reagowania na łamanie praw człowieka potrzebny jest też dialog z Rosją – oznajmił w czwartek przed szczytem Rady Europejskiej w Brukseli kanclerz Austrii Sebastian Kurz.

„Cieszę się, że jest wreszcie ruch w kierunku dialogu z Rosją. Odbył się szczyt z udziałem (prezydentów) Bidena i Putina. Nie tylko z zadowoleniem przyjąłem ten szczyt, ale też postulowałem dialog między Unią a Rosją” – oświadczył szef austriackiego rządu.

 

„Geograficznie, to my (UE) jesteśmy bliżej Rosji niż są USA. Nie możemy zatem ograniczać się do roli widzów dialogu USA-Rosja. Wiele tematów, jak np. Ukraina, dotyka nas mocniej niż USA. (…) Naszym zdaniem (Austrii), oprócz reakcji na łamanie prawa międzynarodowego, potrzebny jest dialog. Gdyby do niego doszło, to byłoby dobrze” – uważa Kurz.

 

Premier RP Mateusz Morawiecki oświadczył przed rozpoczęciem Rady Europejskiej, że tylko wycofanie się Rosji z agresywnej polityki wobec sąsiadów oraz państw UE, w szczególności Polski, może stanowić podstawę do otwarcia dialogu.

 

Swoje zaniepokojenie ewentualnym szczytem UE-Rosja wyraził też przebywający w czwartek w Brukseli szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.

 

„Decyzja o zamrożeniu szczytów unijno-rosyjskich została podjęta w 2014 r. w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Niestety Rosja nie okazała żadnej woli zmiany polityki ani wobec Ukrainy, ani wobec UE. Uważamy, że wznawianie szczytów jest bezpodstawne” – podsumował ukraiński minister.

 

Kilkanaście godzin przed szczytem Niemcy i Francja zaproponowały poprawki, osłabiające konkluzje szczytu dotyczące Rosji. Przedstawiły propozycje zapisów dotyczących konieczności ściślejszej współpracy Unii z Rosją w określonych dziedzinach. Chodzi np. o sprawy zmian klimatu czy porozumienia nuklearnego z Iranem.

 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ambasador Niemiec przy UE w ostatnich dniach sugerował nawet możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina.

 

Propozycja niemiecko-francuska była dużym zaskoczeniem dla wielu krajów członkowskich.

 

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

 

Premier Holandii zapowiada, że nie weźmie udziału w ewentualnym szczycie UE z Putinem

Premier Holandii Mark Rutte poinformował w czwartek, że nie jest przeciwny temu, by szefowie instytucji UE zorganizowali szczyt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ale że nie weźmie udziału w takim spotkaniu, jeśli będzie ono obejmowało przywódców 27 państw członkowskich.

Słowa szefa holenderskiego rządu cytuje agencja Reutera.

 

Kilkanaście godzin przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem Niemcy i Francja zaproponowały poprawki, osłabiające przygotowane konkluzje szczytu dotyczące Rosji. Przedstawiły propozycje zapisów o konieczności ściślejszej współpracy Unii z Rosją w określonych dziedzinach, takich jak zmiany klimatu czy porozumienie nuklearne z Iranem.

 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ambasador Niemiec przy UE w ostatnich dniach sugerował nawet możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina.

 

Propozycja niemiecko-francuska była dużym zaskoczeniem dla wielu krajów członkowskich.

 

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że krytycznie odniosła się do niego Holandia, przypominając o zestrzeleniu samolotu malezyjskich linii lotniczych nad Donbasem.

 

Według opublikowanego ponad dwa lata po katastrofie raportu międzynarodowego zespołu śledczego, lecący 17 lipca 2014 roku rejsem MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur Boeing 777 linii lotniczych Malaysia Airlines został trafiony pociskiem kierowanym ziemia-powietrze z wyrzutni Buk. Zginęło 298 osób.

 

Pocisk wystrzelono z użyczonej prorosyjskim separatystom samobieżnej wyrzutni, która przybyła z Rosji i potem tam powróciła. Raport zawiera również nazwiska czterech podejrzanych o dokonanie zestrzelenia, którzy są obecnie oskarżonymi o ten czyn.

 

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

 

UE/ Merkel o Rosji: konflikty najlepiej rozwiązuje się poprzez dialog

Jak pokazał amerykański prezydent, konflikty najlepiej rozwiązuje się poprzez rozmowy – oznajmiła w czwartek przed rozpoczęciem szczytu unijnych przywódców w Brukseli kanclerz Niemiec Angela Merkel, przekonując do dialogu z Rosją.

„Będziemy (podczas obrad) rozmawiać o naszych relacjach z Rosją. (…) Jak możemy w sposób spójny reagować na prowokacje. I jak możemy, być może, zbudować formaty rozmów. Ponieważ, jak pokazał amerykański prezydent, konflikty najlepiej rozwiązuje się, kiedy się ze sobą rozmawia” – powiedziała Merkel.

 

Kilkanaście godzin przed szczytem Niemcy i Francja zaproponowały poprawki, osłabiające konkluzje szczytu dotyczące Rosji. Przedstawiły propozycje zapisów dotyczących konieczności ściślejszej współpracy Unii z Rosją w określonych dziedzinach. Chodzi np. o sprawy zmian klimatu czy porozumienia nuklearnego z Iranem.

 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ambasador Niemiec przy UE w ostatnich dniach sugerował nawet możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina.

 

Propozycja niemiecko-francuska była dużym zaskoczeniem dla wielu krajów członkowskich.

 

Premier RP Mateusz Morawiecki oświadczył przed rozpoczęciem Rady Europejskiej, że tylko wycofanie się Rosji z agresywnej polityki wobec sąsiadów oraz państw UE, w szczególności Polski, może stanowić podstawę do otwarcia dialogu.

 

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

 

„Welt”: wpływy Putina w Europie słabną

Coraz więcej krajów UE, niegdyś przychylnie nastawionych do Rosji, dystansuje się od niej – konstatuje w czwartek niemiecki „Welt”. Prognozując, że po wrześniowych wyborach w Niemczech bardzo prawdopodobny jest udział Zielonych w rządzie, dziennik zauważa, że żadna niemiecka partia nie jest bardziej krytyczna wobec Rosji.

„Coraz więcej krajów UE, które wcześniej sympatyzowały z Rosją, dystansuje się od niej. Nawet jeśli Putinowi udało się podczas szczytu z prezydentem USA Joe Bidenem w Genewie zaprezentować się jako przywódca światowego mocarstwa, to jego geopolityczne przedpole ma zdecydowane słabe punkty: jego możliwości oddziaływania w Europie obecnie się kurczą” – ocenia „Welt”.

 

We Włoszech w 2018 r. „wybrano koalicję eurosceptyków, która (…) była uważana za +konia trojańskiego+ w Europie”. Ale „nowy premier Włoch Mario Draghi ostrzegł przed +rosyjską ingerencją+ w Europie i zapowiedział utworzenie narodowego centrum cyberobrony, które będzie pod jego bezpośrednią kontrolą. Po skandalu szpiegowskim w maju kraj wydalił rosyjskiego dyplomatę” – przypomina gazeta.

 

Praga niedawno „obwiniła Rosję o eksplozję składu amunicji siedem lat temu i wydaliła 18 rosyjskich dyplomatów. Niedawno rosyjski koncern energetyki jądrowej Rosatom został wykluczony z przetargu na dodatkowy reaktor dla elektrowni jądrowej w Dukovanach. Elektrownia została kiedyś zbudowana przez radzieckich specjalistów. To, że Rosja teraz odpada, jest postrzegane jako wyraźny afront” – pisze „Welt”.

 

Według dziennika w Niemczech Kreml „od dawna polegał na kontaktach z prorosyjską SPD. Ponieważ wielu socjaldemokratów zdystansowało się od Moskwy po aneksji Krymu, Kreml coraz bardziej polegał na partii Alternatywa dla Niemiec (AdF). Ale ta jest uwikłana w wewnętrzne sprzeczki i z trudem może zwiększyć swój potencjał wyborczy”.

 

Za to „udział Zielonych w rządzie (po planowanych na wrzesień wyborach parlamentarnych – PAP) jest bardzo prawdopodobny. Żadna partia w Niemczech nie jest bardziej krytyczna wobec Rosji” – podkreśla „Welt”.

 

„Moskwa wciąż z pokerową twarzą śledzi niemieckie wydarzenia. Formuła dyplomatyczna jest taka, że pracuje się z każdym rządem w Berlinie. Ale ewentualna Zielona kanclerz stwarza niepewność w Rosji. Annalena Baerbock (kandydatka Zielonych na kanclerza – PAP) od dawna jest celem rosyjskich służb specjalnych, które chcą ją zdyskredytować, ostrzega Urząd Ochrony Konstytucji” – pisze gazeta.

 

We Francji Rosja „otwarcie poparła Marine Le Pen w wyborach w 2017 roku. Wtedy Emmanuel Macron pokrzyżował plany Kremla zaskakującym zwycięstwem wyborczym”.

 

Obecnie w roli „niezachwianego partnera” Putina występuje, zdaniem „Welt”, „tylko jeden człowiek: Viktor Orban”. Moskwa „czerpie korzyści z polityki zagranicznej coraz bardziej autorytarnego premiera, który świadomie stawia na rozchwianą politykę między Brukselą a Moskwą. W przeciwieństwie do Pragi, Budapeszt nie ma nic przeciwko rosyjskiej technologii w energetyce jądrowej”.

 

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

 

bml/ mal/

 

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"