Chicagowscy kierowcy muszą się przygotować na nowe fotoradary. Miejski departament transportu zainstaluje kolejnych 50 fotoradarów. Tym samym liczba ich w Chicago wzrośnie do ponad 200.
Na razie nie podano, gdzie nowe fotoradary zostaną zamontowane. Departament transportu zaznaczył, że weźmie pod uwagę dane dotyczące wypadków i wnioski radnych z ostatnich trzech lat. Zgodnie z prawem Illinois fotoradary mogą znajdować się tylko w odległości 660 stóp od szkoły lub parku a także na skrzyżowaniach.
„Radni, tacy jak ja i inni, próbowali w przeszłości zainstalować fotoradary w kluczowych obszarach naszego miasta, w których wiemy, że mamy problemy z prędkością, jak choćby na 47 czy 63 ulicy” – powiedział w czwartek radny Ray Lopez z 15. okręgu wyborczego. Dodał, że do tej pory władze miasta nie zgadzały się na montaż fotoradarów na często niebezpiecznych skrzyżowaniach a teraz, kiedy burmistrz Brandon Johnson potrzebuje pieniędzy to odpowiedź brzmi: tak!
Po zamontowaniu nowych fotoradarów kierowcy otrzymają 30-dniowy okres karencji i w przypadku przekroczenia prędkości czy przejechania na czerwonych światłach dostaną pocztą tylko ostrzeżenie. Po tym okresie będą już wystawiane mandaty.
Burmistrz Brandon Johnson powiedział, że dochody z fotoradarów pomogą wygenerować 11 milionów dolarów potrzebnych do przywrócenia ponad 160 etatów policyjnych związanych z dekretem o zgodzie. „Miasto Chicago nie polega na fotoradarach, aby zrównoważyć swój budżet” – zapewnił rzecznik burmistrza. „Burmistrz Johnson uważa, że fotoradary powinny być wykorzystywane do promowania bezpieczeństwa ruchu drogowego w sprawiedliwy sposób, a nie jako źródło dochodów dla miasta” – dodał.
Rzecznik powiedział również, że 136 osób zginęło w wypadkach drogowych na drogach Chicago w 2023 roku. Zaznaczył, że to właśnie prędkość była czynnikiem sprawczym prawie 70 procent tych wypadków.
BK