Stany Zjednoczone zwróciły się w środę do brytyjskiego Sądu Najwyższego o uchylenie decyzji sędziego, zgodnie z którą Julian Assange nie zostanie wysłany do Stanów Zjednoczonych – w celu stawienia czoła zarzutom o szpiegostwo – jeśli założyciel WikiLeaks zgodzi się na odbycie każdej, otrzymanej kary więzienia w swoim rodzinnym kraju – w Australii.
W styczniu sędzia sądu niższej instancji odrzucił amerykański wniosek o ekstradycję Assange’a pod zarzutem szpiegostwa, w związku z opublikowaniem przez WikiLeaks tajnych dokumentów wojskowych dziesięć lat temu. Sędzia okręgowa Vanessa Baraitser odmówiła ekstradycji ze względów zdrowotnych, mówiąc, że Assange prawdopodobnie zabije się, jeśli będzie przetrzymywany w surowych warunkach więziennych w USA.
Adwokat rządu USA, James Lewis, argumentował w środę, że Assange – jeśli ekstradowany – nie miał przebywać w areszcie o zaostrzonym rygorze i najwyższym poziomie bezpieczeństwa. Amerykańskie władze obiecały także nie poddawać go surowym warunkom izolacji. Ponadto Lewis zapewnia, że Assange – po osądzeniu go w USA – mógłby odbyć karę w Australii.
Prawnik Assange’a, Edward Fitzgerald, powiedział w pisemnym oświadczeniu, że Australia nie zgodziła się przyjąć Assange’a, jeśli zostanie skazany. Nawet, jeśli Australia się zgodzi, Fitzgerald powiedział, że amerykański proces prawny może potrwać dekadę, „podczas którego Assange pozostanie przetrzymywany w skrajnej izolacji w amerykańskim więzieniu”.
Partnerka Assange’a, Stella Moris, powiedziała przed sądem, że „bardzo martwi się o zdrowie Juliana. Widziałam go w sobotę. Jest bardzo chudy” – mówiła.
Assange, lat 50, przebywa w więzieniu, odkąd został aresztowany w kwietniu 2019 r. za ominięcie kaucji podczas odrębnej bitwy prawnej. Wcześniej przez siedem lat koczował w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, skąd uciekł w 2012 roku, aby uniknąć ekstradycji do Szwecji, gdzie miał w stanąć w obliczu zarzutów o gwałt i napaść na tle seksualnym.
Red. JŁ