W komisjach wyborczych w USA zakończono liczenie głosów w polskich wyborach parlamentarnych i w referendum. Wśród amerykańskiej Polonii wygrał PiS zdobywając 40 proc. głosów, jednak ze znacznie mniejszą przewagą niż w poprzednich wyborach. Koalicja Obywatelska uzyskała 35,5%, Trzecia Droga 8,3%, Nowa Lewica 6,6%, a Konfederacja 6 procent.
Mimo zwycięstwa, wynik PiS jest wyraźnie gorszy niż w poprzednich wyborach. Wówczas partia otrzymała 52,7 proc. głosów amerykańskiej Polonii, podczas gdy KO – 27,7 proc.
Tak jak w poprzednich wyborach, PiS zawdzięcza zwycięstwo wśród Polonii głównie mieszkańcom aglomeracji Chicago i innych miast Środkowego Zachodu.
Największe zwycięstwo PiS zanotował w Chicago – 56,4 proc. To jednak znaczny spadek w porównaniu do wyborów z roku 2019, kiedy partia Jarosława Kaczyńskiego zanotowała poparcie w wysokości 69 proc. głosów, a Koalicja Obywatelska – 16,6 proc.
Tradycyjnie Prawo i Sprawiedliwość ma największe poparcie wśród chicagowskich „górali”. W Obwodowej Komisji Wyborczej numer 278 przy 4808 S Archer Avenue uzyskał 74,5%, a w Komisji numer 285 w Bridgeview 61,1%.
Odwrót od polityki PiS najwyraźniej widać w Chicago w Obwodowej Komisji Wyborczej przy 6100 N Cicero Ave. W 2019 roku PiS uzyskał tam 57,6% a KO 24,6%. W tegorocznych wyborach poparcie dla partii rządzącej wyraziło 37,5% wyborców, dla Koalicji Obywatelskiej 40,2%.
O zmieniających się trendach wśród Polaków w USA świadczy również wynik wyborów do Senatu: większość zdobył w nich kandydat opozycji Adam Bodnar (53 proc.), podczas gdy cztery lata temu zdecydowanie wygrała kandydatka PiS, zbierając 58 proc. głosów.
Najwięcej głosów amerykańskiej Polonii w wyborach parlamentarnych 2023 zdobył Donald Tusk, na którego swój głos oddało 13115 wyborców. Na „jedynkę” Prawa i Sprawiedliwość, Piotra Glińskiego zagłosowało 7231 osób. Sławomir Mentzen z Konfederacji Wolność i Niepodległość uzyskał 2000 głosów w Stanach Zjednoczonych.
Red. (PAP)