25.6 C
Chicago
piątek, 4 lipca, 2025

UE woli ukraińskich „rolników” niż polskich i węgierskich?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Niezadowolenie Węgier i państw Europy Środkowej, w tym Polski, z nowej umowy handlowej między Unią Europejską i Ukrainą stwarza okazję do współpracy w tej sprawie na arenie międzynarodowej – ocenił w czwartkowym wpisie na Facebooku szef gabinetu politycznego węgierskiego premiera Balazs Orban.

Doradca premiera Viktora Orbana ocenił, że „Ukraina chce zniszczyć węgierskich rolników”. „Negocjacje dotyczące wolnego handlu z Ukrainą weszły w niebezpieczną fazę. Bruksela porozumiała się wstępnie z Kijowem (…) i plan ten jest szczególnie szkodliwy dla węgierskich rolników, bo może doprowadzić do zalania unijnego rynku ukraińskimi produktami rolnymi” – stwierdził Balazs Orban.
Według niego porozumienie „stawia UE, w tym węgierskich rolników, w brutalnie niekorzystnej pozycji”. Orban dodał, że inne kraje Europy Środkowej – w tym Polska – są również niechętne projektowi, dlatego „istnieje szansa na wspólne działanie na arenie międzynarodowej”.
Polityk przypomniał przy okazji, że Budapeszt nadal utrzymuje krajowy zakaz importu ukraińskich produktów rolnych. „Dopóki towar nie spełnia norm UE, nie wejdzie na węgierski rynek” – zaznaczył Balazs Orban.
Unijny komisarz ds. handlu Marosz Szefczovicz ogłosił 30 czerwca, że Komisja Europejska i Ukraina wstępnie porozumiały się w sprawie nowej umowy handlowej. Porozumienie obejmuje zobowiązanie Kijowa do stopniowego dostosowania standardów produkcji rolnej do standardów UE do 2028 r. Chodzi np. o dobrostan zwierząt i stosowanie pestycydów.
Następnego dnia na konferencji prasowej w Brukseli umowę skrytykowali europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Polski minister rolnictwa Czesław Siekierski ogłosił natomiast, że Komisja Europejska podjęła decyzję o zakończeniu negocjacji z Ukrainą bez uprzedniej konsultacji z państwami członkowskimi UE i organizacjami rolniczymi.
W czerwcu 2022 roku UE tymczasowo zniosła cła i limity ilościowe na produkty rolne z Ukrainy. UE chciała w ten sposób wesprzeć Ukrainę w obliczu wyższych kosztów eksportu przez terytorium UE po tym, gdy Rosja zagroziła bezpieczeństwu tradycyjnych szlaków żeglugowych na Morzu Czarnym.
Na początku czerwca br. zawieszono jednak preferencje handlowe. Powodem były protesty w krajach unijnych sąsiadujących z Ukrainą, zwłaszcza w Polsce, wywołane nadmiernym napływem tańszego ukraińskiego zboża, mięsa drobiowego i cukru.
W rezultacie UE wróciła do obowiązującej przed wojną umowy handlowej z Ukrainą, ponownie wprowadzając cła i limity ilościowe na niektóre produkty rolne. KE podała wtedy, że umowa ta będzie obowiązywała do czasu wynegocjowania nowego porozumienia z Ukrainą.
Szefczovicz wyjaśnił w poniedziałek, że mechanizm ochronny w nowej umowie polega m.in. na tym, że importowe kwoty handlowe z Ukrainy w przypadku produktów wrażliwych, takich jak jaja, cukier i pszenica, wzrosły, ale pozostają poniżej „historycznych wolumenów handlowych”, aby zapewnić stabilność rynku UE. Do wrażliwych produktów zaliczono też drób, miód i kukurydzę.

Z Budapesztu Jakub Bawołek (PAP)

 

jbw/ kar/ lm/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"