Zaledwie 25 procent mieszkańców Chicago czuje się bezpiecznie w zamieszkiwanych dzielnicach. Ranking opublikowała pracownia analityczna Polco.
Zwróciła uwagę, że przed rokiem 45 procent respondentów odpowiedziało, że ma poczucie bezpieczeństwa. Zagrożenie i obawy o bezpieczeństwo to efekt wzrostu przestępczości, licznych kradzieży samochodów i zuchwałych kradzieży w sklepach.
Michelle Kobayashi z Polco zwróciła uwagę, że generalnie w skali całych Stanów Zjednoczonych poczucie bezpieczeństwa w dużych miastach wyraża od 60 do 80 procent ich mieszkańców. Jednak nie w Chicago.
W ubiegłym roku w naszym mieście zamordowanych zostało 836 osób. To głównie ofiary strzelanin. Dziwi więc optymizm nadkomisarza miejskiego departamentu policji, Davida Browna, który podczas pierwszej w tym roku konferencji prasowej zdając sprawozdanie ze statystyk kryminalnych stwierdził, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku.
BK