Kiedy wygramy i utworzymy rząd, to ja osobiście będę pilnował tego, żeby nikt niczego w Polsce nie stracił – tak szef PO Donald Tusk odpowiedział w piątek na pytanie o przyszłość programów socjalnych.
Podczas spotkania z mieszkańcami Inowrocławia Tusk został zapytany o stosunek PO do programów socjalnych. „Kiedy wygramy i utworzymy rząd, to ja osobiście będę pilnował tego, żeby nikt niczego w Polsce nie stracił” – oświadczył szef PO.
Przyznał, że takie podejście nie zawsze podoba się, szczególnie ludziom najbardziej przedsiębiorczym. Jednak, jak wskazał, nowoczesne państwo polega na tym, by umiejętnie używać narzędzi finansowych na wsparcie m.in. rodzin z dziećmi.
„Natomiast jest taki problem, że jak ma się wyłącznie polityczne intencje – tak, jak dzisiaj ma PiS – i jak się te pieniądze rozdaje bez żadnego rozpoznania, to te pieniądze trafiają albo do bardzo bogatych, cwaniaków, ludzi władzy, do tych, którzy nigdy nie mieli zamiaru pracować” – mówił były premier.
Oświadczył, że będzie mu bardzo zależało na tym, by „pomoc socjalna i świadczenia socjalne były stabilne i służyły pomocą tym, którzy na tę pomoc zasługują”. „Natomiast musi znowu w Polsce być tak, że ten, kto ciężko pracuje ma z tego powodu satysfakcję też materialną” – dodał Tusk.
„Wreszcie na nowo ludzie pracy – mówię o każdym, kto rano wstaje i idzie do pracy – będą wiedzieli, że praca ma sens, a nie ucieczka od pracy ma sens. To wydaje mi się zadaniem najważniejszym: znowu zrewaloryzować ideę pracy. Tak, pracujemy i dlatego mamy więcej. Nie pracujemy, okej, nie zostaniecie sami, nie zostawimy was, ale jak nie pracujesz masz mniej, a nie więcej” – podkreślił Tusk.
Jego zdaniem, PiS nie prowadzi uczciwej i odpowiedzialnej polityki socjalnej, tylko reaguje „wyborczo” na różne sygnały. „Rzucają pieniądze nie tam, gdzie naprawdę potrzeba, tylko w taki sposób, żeby zmaksymalizować swoje szanse wyborcze” – ocenił szef Platformy.(PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska
reb/ par/