W czwartek w Stambule mają się rozpocząć rozmowy Rosji i Ukrainy w sprawie zakończenia inwazji rozpoczętej przez Moskwę w lutym 2022 roku. To kolejny przykład starań Turcji o wzmocnienie swojego wizerunku jako mediatora w toczonych na świecie konfliktach zbrojnych.
Bezpośrednie rozmowy między Rosją i Ukrainą zaproponował w nocy z soboty na niedzielę rosyjski przywódca Władimir Putin, ignorując apel przywódców Ukrainy, Polski, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec o 30-dniowe zawieszenie broni. Obecność w Turcji potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, ale – jak w środę wieczorem poinformował Kreml – w składzie rosyjskiej delegacji nie będzie Putina.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, komentując pomysł przeprowadzenia bezpośrednich rozmów, zwrócił uwagę, że jego kraj „staje się w oczach świata kluczowym podmiotem dyplomacji pokoju”. „Turecka siła, reputacja i zdolność do zarządzania kryzysami są coraz szerzej docenianie” – dodał.
Ankara była zaangażowana w mediacje między Rosją i Ukrainą od początku rosyjskiej inwazji. W marcu 2022 roku w Turcji spotkali się ministrowie spraw zagranicznych Ukrainy i Rosji. Rozmowy ówczesnego szefa dyplomacji Ukrainy Dmytra Kułeby i jego rosyjskiego odpowiednika Siergieja Ławrowa były pierwszymi na tym szczeblu od początku pełnowymiarowej wojny.
Przy pośrednictwie Ankary i ONZ zawarto w lipcu 2022 roku porozumienie umożliwiające odblokowanie eksportu zboża i nawozów z ukraińskich portów na Morzu Czarnym, znane jako inicjatywa zbożowa. Na mocy umowy z ukraińskich portów wysłano ponad 33 mln ton zboża. Po roku Moskwa zawiesiła jednak swój udział w inicjatywie, twierdząc, że część porozumienia dotycząca ustępstw wobec Rosji nie jest wdrażana.
We wrześniu 2022 roku Turcja i Arabia Saudyjska pośredniczyły w wymianie jeńców między Ukrainą i Rosją. Erdogan ogłosił wówczas, że wymiana objęła ponad 200 osób.
Z kolei w sierpniu 2024 roku w Ankarze odbyła się największa od czasów zimnej wojny wymiana osób więzionych w Rosji i krajach Zachodu. Operacja objęła 24 osób z więzień w siedmiu krajach, w tym w Polsce, oraz dwoje dzieci.
Turcja od początku inwazji utrzymuje kontakty z obiema stronami wojny. Wyraża przy tym poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy i udziela jej wsparcia wojskowego, a jednocześnie odmawia dołączenia do międzynarodowych sankcji nałożonych na Rosję.
Poza wojną toczoną przez Rosję przeciwko Ukrainie Ankara angażowała się w mediację w konfliktach toczonych m.in. w Afryce. Doprowadzając do podpisania w grudniu 2024 roku tzw. deklaracji ankarskiej, pomogła wypracować porozumienie pomiędzy Somalią i Etiopią, które prowadziły spór o separatystyczny region Somalii, Somaliland, oraz o dostęp Etiopii do morza. Podpisując umowę, strony konfliktu zobowiązały się do rozwiązywania konfliktów drogą dyplomatyczną.
W 2010 roku Turcja zapoczątkowała mechanizm trójstronnej współpracy Bośni i Hercegowiny, Serbii oraz Chorwacji. W ramach mechanizmu odbyło się do tej pory dziewięć spotkań na szczeblu ministrów spraw zagranicznych; do ostatniego doszło w Chorwacji w czerwcu 2024 roku. W kwietniu tego roku Turcja była też gospodarzem rozmów szefów dyplomacji BiH i Chorwacji.
Ponadto turecka dyplomacja jest zaangażowana w szereg innych inicjatyw pokojowych, m.in. w rozmowy toczone przez skonfliktowane frakcje w Iraku, Libanie, Palestynie czy Kirgistanie oraz w sprawie konfliktów międzynarodowych, np. między Sudanem i Sudanem Południowym czy Izraelem i Syrią.
W ostatnich latach rząd w Ankarze aktywnie angażował się też – dyplomatycznie i militarne – w inne konflikty, wspierając władze palestyńskie w wojnie z Izraelem, Azerbejdżan w walkach toczonych z Armenią o Górski Karabach czy Pakistan w konflikcie z Indiami.
Jakub Bawołek (PAP)