Donald Trump zapowiedział „uśmiercenie” programu opłat za wjazd na Dolny Manhattan w Nowym Jorku. Zdaniem prezydenta wprowadzone na początku ubiegłego miesiąca opłaty są „niszczycielskie” dla miasta i lokalnych biznesów. Trump chce także likwidacji części ścieżek rowerowych, gdyż uważa, że to one powodują korki, a na dodatek stanowią zagrożenie dla pieszych.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zamierza interweniować w sprawie miejskiego programu opłat za wjazd, który obowiązuje od 5 stycznia w centrum Nowego Jorku. Obecnie każdy, kto wjeżdża autem na dolny Manhattan, musi uiścić opłatę w wysokości 9 dolarów w podstawowej stawce. Inaczej rozliczane są większe pojazdy i taksówki.
MTA i władze stanowe w osobie gubernator Kathy Hochul zachwalali program już po jego wdrożeniu, przytaczając dane o zmniejszeniu się liczby samochodów w centrum o 1 milion. Każdego roku program opłat za wjazd do strefy na Dolnym Manhattanie ma przynosić nowojorskiemu zarządowi transportu miejskiego (MTA) 10 mld dolarów. Środki mają być inwestowane w rozwój transportu publicznego.
Może się jednak zdarzyć tak, że program wkrótce przestanie istnieć, gdyż nieprzychylnie patrzy na inicjatywę sam Donald Trump. Prezydent już zapowiedział, że będzie dążył do storpedowania programu za pośrednictwem federalnego Departamentu Transportu.
Trump uważa, że opłaty szkodzą Manhattanowi, gdyż mniej ludzi przyjeżdża tam i zostawia swoje pieniądze. Ci natomiast, którzy pomimo opłat wjeżdżają autami do centrum, wydają pieniądze na nie, a nie w tamtejszych sklepach i restauracjach.
Prezydent potwierdził, że prowadzi rozmowy z gubernator Kathy Hochul, ale nie ujawnił szczegółów. Wiadomo jeszcze, że Trump chce likwidacji części ścieżek rowerowych w Wielkim Jabłku, gdyż jego zdaniem stwarzają niebezpieczeństwo dla pieszych i zajmują przestrzeń, gdzie mogłyby istnieć dodatkowe pasy jezdne.
Trump zwrócił także uwagę, że władze miasta powinny bardziej skoncentrować się na poprawie bezpieczeństwa w metrze, gdzie często dochodzi ostatnio do przestępstw z użyciem przemocy i broni.
Red. JŁ