USA ocaliły Izrael, a teraz ocalą izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, który został w poniedziałek wezwany do sądu – oświadczył w środę prezydent USA Donald Trump. Zaapelował o natychmiastowe unieważnienie toczącego się procesu korupcyjnego izraelskiego premiera.
„Byłem w szoku, gdy usłyszałem, że Państwo Izrael, które doświadczyło właśnie jednej z najwspanialszych chwil w historii i jest pod silną wodzą Bibiego Netanjahu, kontynuuje swoje absurdalne polowanie na czarownice wobec premiera czasów wojny!” – napisał Trump w serwisie Truth Social.
Dodał, że wraz z Netanjahu „przeszli razem przez piekło”, walcząc z „silnym i wieloletnim wrogiem Izraela, Iranem”. Pochwalił Netanjahu za jego „miłość dla niesamowitej Ziemi Świętej”. Napisał, że premier Izraela to „wojownik” jak żaden inny w historii Izraela.
W wyniku tej walki – kontynuował Trump – wyeliminowano potencjalnie „jedną z największych i najsilniejszych broni nuklearnych na świecie”.
„Walczyliśmy dosłownie o przetrwanie Izraela i nie ma nikogo w historii Izraela, kto walczył silniej albo bardziej kompetentnie od Bibiego Netanjahu” – napisał prezydent USA.
Mimo tego – zaznaczył Trump – Netanjahu został wezwany na poniedziałek do sądu, gdzie toczy się wobec niego proces korupcyjny. Trump ocenił, że sprawa jest „umotywowana politycznie”.
„Takie polowanie na czarownice wobec człowieka, który oddał tak wiele, jest dla mnie nie do pomyślenia” – dodał. Wezwał do natychmiastowego unieważnienia procesu albo „uniewinnienia” premiera.
„To USA ocaliły Izrael i teraz to USA ocalą Bibiego Netanjuahu” – podsumował Trump.
Portal Times of Israel podkreślił, że nie wiadomo, do jakiej rozprawy odniósł się Trump. Przesłuchanie Netanjahu, które rozpoczęło się wcześniej w czerwcu, ma zostać wznowione po przerwie ogłoszonej w związku z wojną z Iranem.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/wr/