Tłumy wiernych w Krakowie wzięły udział w poniedziałek w 15. orszaku trzech króli. Metropolita abp Marek Jędraszewski w wygłoszonej wcześniej na Wawelu homilii, nawiązując do biblijnej opowieści o rozkazie Heroda mordu małych chłopców ocenił, że dzisiaj niebezpieczeństwem jest m.in. aborcja.
Władca Judei, według Ewangelii św. Mateusza, dowiedziawszy się narodzinach Jezusa polecił zamordować w Betlejem i okolicy wszystkich chłopców, którzy nie ukończyli drugiego roku życia.
Zdaniem abp Jędraszewskiego, dzieciom co jakiś czas grozi niebezpieczeństwo ze strony ludzi, „którzy uważają, że mają władzę nad życiem niewinnych dzieci, zwłaszcza tych, które jeszcze nie przyszły na świat”.
„Można zabić dzieci, odbierając im życie, zwłaszcza przez zbrodniczą praktykę aborcji. Można zabijać dzieci, odbierając im dziecięctwo i zatruwając ich niewinne umysły i serca czymś, co powinno być obce dziecięcemu wiekowi. (…) Można także godzić w życie dzieci pozbawiając ich prawdy o Bogu lub przynajmniej tę prawdę o Bogu pełnym miłości i dobroci ograniczając, bo to uderza w życie duchowe dzieci” – powiedział hierarcha nawiązując do zapowiadanej reformy edukacji.
Jak podkreślił, „są siły, które chcą doprowadzić do aborcji na życzenie, nawet na kilka dni przed urodzeniem dziecka” i „są ci, którzy pod pozorem nauczania o zdrowiu chcą wprowadzić deprawację dzieci i młodzieży”. „Chce się odciąć dzieci od prawdy o Bogu i o swojej godności wynikającej właśnie z godności Bożego dziecka przez ograniczanie nauczania lekcji religii” – wymieniał Jędraszewski i dodał, że widać „ogromne zmaganie między Światłością, którą jest Jezus Chrystus, a siłami ciemności, które uderzają w Chrystusa, a w konsekwencji także w człowieka, nawet w niewinne, bezbronne dzieci”.
W tegorocznym orszaku pojawiły się postacie polskich władców – królowa Jadwiga i Jan III Sobieski. Było to nawiązanie do tysiąclecia koronacji pierwszego króla Bolesława Chrobrego. Abp Jędraszewski w homilii przypomniał o przyjęciu w 966 r. chrztu przez Mieszka. Metropolita zaznaczył, że był to czas, kiedy na ziemiach polskich rozpoczęło się budowanie cywilizacji miłości i prawdy w życiu społeczno-politycznym. W tym kontekście hierarcha podkreślił, że człowiek nie jest panem życia i śmierci, a małżonkowie podczas ślubu zobowiązują się do wierności; przyjmowania z radością dzieci, którymi Bóg ich obdarza; wychowywania dzieci w duchu katolickiej wiary.
W stolicy Małopolski orszak trzech króli jest podzielony na trzy części, każda rozpoczyna się w innym miejscu. Wszystkie pochody łączą się na Rynku Głównym. Tu wiernych błogosławi metropolita Marek Jędraszewski.
Hierarcha szedł w tzw. orszaku czerwonym, który po mszy w katedrze na Wawelu wiedzie ze wzgórza wawelskiego. Rolę króla w tym pochodzie odegrał nauczyciel Kamil Syc.
Orszak zielony (azjatycki) po mszy w kościele św. Stanisława Kostki wyruszył z Dębnik przemierzając m.in. most Dębnicki, ul. Zwierzyniecką, Retoryka, Podwale, Planty i Szewską. W króla w tym pochodzie wcielił się kompozytor i dyrygent z Syrii Wassim Ibrahim.
Orszak niebieski (afrykański) rozpoczął się na placu Matejki, po mszy w kościele św. Floriana. Królem w tym pochodzie był wolontariusz z salezjańskiego wolontariatu Ernesto Benicio Bumba z Angoli.
W świętą rodzinę, która czekała na Rynku Głównym na trzech króli, wcielili się małżeństwo Alicja i Mateusz Kozłowscy oraz ich 9-miesięczny syn Wojciech.
Orszakowi jak zawsze towarzyszyła kwesta fundacji Dzieło Pomocy św. Ojca Pio. Dochód ze zbiórki trafi na pomoc mieszkaniową dla osób bezdomnych. Rok temu zebrano 80 tys. zł.
Na Rynku Głównym, przed przybyciem wiernych, odbywały się koncerty polskich kolęd i pastorałek w wykonaniu m.in. Lidii Jazgar, Aleksandry Nykiel, zespołu pod dyrekcją Jana Piwowarczyka.
Przypadająca w Kościele katolickim 6 stycznia uroczystość Objawienia Pańskiego, nazywana jest także Epifanią lub świętem Trzech Króli. Jest ona jednym z pierwszych świąt, które ustanowił Kościół – (w III wieku w Kościele wschodnim, a w IV wieku w Kościele zachodnim). Od 2011 r. jest to w Polsce dzień wolny od pracy, podobnie jak i w innych krajach, np. we Włoszech, Hiszpanii, Grecji, Szwecji, Finlandii, Austrii i w Szwajcarii.(PAP)
Łódź/ Kard. Ryś na orszaku trzech króli: otwórzcie się na tych, z którymi możecie dzielić radość
Jeśli chcesz mieć prawdziwą radość i szczęście, otwórz się na wszystkich, z którymi możesz je dzielić – mówił kardynał Grzegorz Ryś podczas mszy św. rozpoczynającej w Łodzi obchody święta Trzech Króli. Po nabożeństwie tysiące łodzian przeszły w orszaku ul. Piotrkowską do katedry.
Orszak trzech króli w Łodzi, podobnie jak w latach ubiegłych, przeszedł ul. Piotrkowską, jednak z powodu remontu świątyni przy pl. Wolności, msza św. rozpoczynająca obchody pod przewodnictwem metropolity łódzkiego kardynała Grzegorza Rysia odprawiona została w kościele pw. Podwyższenia Świętego Krzyża – stamtąd też wyruszyli kolędnicy.
W homilii kardynał Ryś mówił, że Święto Objawienia Pańskiego to uroczystość, która „przełamuje ludzki egoizm i zabieganie wyłącznie o własne szczęście”.
„Takie szczęście nikomu tak naprawdę szczęścia nie daje; ani radości, ani nadziei. Jeśli chcesz mieć prawdziwą radość, prawdziwe szczęście, otwórz się na wszystkich, z którymi możesz tę radość i szczęście dzielić” – zaznaczył metropolita łódzki.
Kardynał zachęcał, by oprócz wesołego świętowania wędrówka w orszaku przyniosła uczestnikom poważniejszą refleksję „na miarę jednego z najważniejszych świąt w tradycji Kościoła, Święta Objawienia Pańskiego”. Kapłan zwracał uwagę, że Bóg objawił się za pomocą gwiazdy; tą gwiazdą może być każdy, kto przyjął Jezusa i potrafi przekazywać swoją wiarę innym.
„Nadzieja musi być dzielona nawet z tymi, których na co dzień uważasz za swoich przeciwników. Pan mówi, że nadzieja jest wtedy prawdziwa, kiedy dotyczy wszystkich. Dzisiaj jest uroczystość, która wzywa do niesłychanego otwarcia serca. Abyś się chciał ucieszyć, że możesz być razem z ludźmi, o których do tej pory myślałeś – to są moi wrogowie” – podkreślił hierarcha.
Po mszy przed kościołem uformował się orszak, w którym oprócz duchowieństwa i wiernych pojawili sie przedstawicele lokalnych władz, m.in. prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. W rolach królów Kacpra, Melchiora i Baltazara niosących małemu Jezusowi w darze złoto, kadzidło i mirrę wystąpili studenci z seminariów duchownych pochodzący z Afryki, Brazylii i z Polski; każdy z nich miał własny dwór złożony z tysiąca najmłodszych uczestników uroczystości odzianych w peleryny w kolorach zielonym, niebieskim i czerwonym.
Do orszaku, w którym drogę do Betlejem zaaranżowanego przed łódzką katedrą wskazywały anioły i archanioły, dołączyły tysiące łodzian. Na siedmiu scenach rozlokowanych na trasie przejścia kolędników aktorzy amatorzy rozegrali jasełkowe scenki, w których tradycja mieszała się ze współczesnością, np. Herod zachęcał do pracy w swojej korporacji.
Zwieńczeniem wedrówki było złożenie pokłonu Nowonarodzonemu Jezusowi przed łódzka katedrą. Tam także zaplanowano wspólne kolędowanie z zespołem Pectus.
Tradycją łódzkich orszaków jest akcja charytatywna – Dar dla Nowonarodzonego. Beneficjentami tegorocznej zbiórki, która rozpoczęła się jeszcze przed 6 stycznia, będą Diecezjalna Szkoła Podstawowa i Diecezjalne Liceum Humanistyczne w Nysie, których budynki uległy zniszczeniu w wyniku wrześniowej powodzi – zalany został cały jeden ich poziom.
Jak wynika z informacji przekazanych przez dyrektora Caritas Archidiecezji Łódzkiej Tomasza Kopytowskiego, dotychczas zebrano 37 tys. zł, ale Caritas chce zgromadzić 200 tys. zł, bo na tyle oszacowano potrzeby remontowe obu szkół. Zbiórka wciąż trwa – prowadzona była nie tylko wśród uczestników orszaku i koncertu przed katedrą, ale także przez stronę internetową orszakwlodzi.pl i na wyznaczony rachunek Caritas w Łodzi z dopiskiem „dar dla nowonarodzonego”.
W poprzednich latach w ramach „Daru dla Nowonarodzonego” wierni zbierali fundusze dla Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci „Łupkowa” i dla dzieci z Domu Samotnej Matki w Łodzi, dla dzieci z zespołem Downa i dotkniętych biedą najmłodszych mieszkańców Libanu. W ubiegłym roku, podczas trzeciej z kolei zbiórki, zebrano ponad 119 tys. zł, za które powstał plac zabaw dla podopiecznych „Ochronki Bałuckiej” – prowadzonego od 93 lat przez siostry salezjanki domu dziecka.(PAP)
Toruń/ Tysiące osób na orszaku trzech króli w stylu hiszpańskim
Tysiące osób – mieszkańców i turystów – wzięło w poniedziałek udział w orszaku trzech króli w Toruniu. Parada ulicami Starego Miasta wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO odbyła się w stylu hiszpańskim.
Gigantes i słodycze z Półwyspu Iberyjskiego, a także mobilny carillon były atrakcjami orszaku trzech króli w Toruniu. Obchody uroczystości Objawienia Pańskiego rozpoczęły się od mszy świętej w katedrze św. Janów o godzinie 11.30. Godzinę później sprzed pomnika Mikołaja Kopernika wyruszył barwny pochód ulicą Szeroką w stronę Rynku Nowomiejskiego.
W grodzie Kopernika od kilku lat nie ma orszaku trzech króli bez ogromnych hiszpańskich figur trzech mędrców. Te olbrzymie postacie, a także figury zwierząt przez centrum miasta na specjalnych platformach prowadziły dziesiątki wolontariuszy. W pochodzie wzięli udział także artyści z Fundacji Sztukmistrze oraz orkiestry dęte z Chełmna i Złejwsi Wielkiej. Niecodzienną atrakcją był również mobilny carillon „Gdańsk” z Muzeum Gdańska.
„To dla mnie pierwsze święto Trzech Króli jako prezydenta miasta i razem będziemy szli od Starego do Nowego Rynku. Bardzo się cieszę, że jest z nami tyle dzieci i młodzieży. (…) Życzę nam wszystkich cudownego święta Trzech Króli. Tym samym symbolicznie żegnamy okres narodzenia Chrystusa. W Toruniu z nadzieją witamy 2025 roku” – powiedział prezydent Torunia Paweł Gulewski.
W czasie parady rozdawane były tradycyjne słodycze z Półwyspu Iberyjskiego.
„W tajemnicy dzisiejszego święta ukryte jest to, że pan Jezus urodził się po to, aby błogosławić ludziom dobrej woli i tym, którzy do odkryją, aby poszli za nim” – powiedział bp Józef Szamocki, administrator diecezji toruńskiej.
Przewodniczący komisji kultury radny Piotr Lenkiewicz powiedział, że życzy wszystkim, aby w nowym roku mieli okazję do spotkań z dobrymi ludźmi. „Niech te spotkania was inspirują i sprawiają, że każdy z was będzie lepszy, pogodniejszy, a wiara, która wam towarzyszy, aby była także wiarą w nasze miasto” – dodał Lenkiewicz.
Orszak trzech króli w stylu hiszpańskim ma już w grodzie Kopernika kilkuletnią tradycję, ale w tym roku były też nowe elementy, m.in. mobilny carillon. Na tym niezwykłym instrumencie gra znana toruńska kompozytorka, od maja radna miejska Magdalena Cynk-Mikołajewska. To ona jest propagatorką idei stworzenia kujawsko-pomorskiego carrillonu, w którym każdy dzwon odpowiadałby poszczególnym miejscowościom regionu.
Kościół katolicki 6 stycznia obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli święto Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara. To także dzień misyjny. 6 stycznia – od 2011 r. – jest dniem ustawowo wolnym od pracy.
Według Ewangelii św. Mateusza za panowania w Judei króla Heroda do Betlejem przybyli ze Wschodu mędrcy, gdyż prorocy przepowiedzieli, że urodził się król żydowski. Mędrców w średniowieczu zaczęto nazywać Trzema Królami i nazwa ta przetrwała do czasów obecnych. Ich imiona pojawiły się dopiero w VIII w. W XII w. Kacpra, Melchiora i Baltazara uznano za przedstawicieli Europy, Azji i Afryki. Relikwie mędrców przechowywane są w Kolonii w Niemczech. (PAP)
Opole/Tłumy na orszaku trzech króli
Wspólnym śpiewaniem kolęd na placu Jana Pawła II zakończył się tegoroczny, 12. orszak trzech króli w Opolu, który odbywał się pod patronatem biskupa opolskiego i prezydenta miasta.
W poniedziałek po raz dwunasty ulicami Opola przeszedł orszak trzech króli. Jak zaznaczył biskup pomocniczy diecezji opolskiej Waldemar Musioł, tegoroczny orszak pod hasłem „Kłaniajcie się królowie”, nawiązywał zarówno do kościelnego Roku Jubileuszowego i świeckiego tysiąclecia Korony Polskiej związanego z rocznicą koronacji Bolesława Chrobrego na króla Polski.
„Kontekstem tegorocznego orszaku trzech króli jest dopiero co rozpoczęty Rok Jubileuszowy, rok święty, który przeżywamy pod hasłem +Pielgrzymi nadziei+. Poprzez udział w tym wydarzeniu nawiązujemy do konkretnego wydarzenia w historii, także w historii zbawienia, które związane jest z przyjściem Jezusa na świat i oddaniem mu pokłonu przez mędrców ze Wschodu. To źródło ewangeliczne, które chcemy odkreślać i również w tym roku przeżyć, aby poprzez kulturę i takie przedsięwzięcie o charakterze społecznym, wspólnotowanym, ewangelizować” – powiedział biskup Musioł.
Przez centrum Opola przemaszerowały setki osób, z których część ubrana była w barwy niebieskie, zielone lub czerwone, symbolizujące trzy kontynenty, z których pochodzili przybyli do Betlejem mędrcy – Afrykę, Azję i Europę. Dla każdego z chętnych przygotowano papierowe korony, by uczestnicy pochodu mogli poczuć się niczym utrwaleni w kulturze masowej starożytni królowie składający dary Jezusowi.
Opolski korowód był jednym z ponad dwudziestu pochodów związanym ze świętem Trzech Króli, które w poniedziałek przeszły ulicami miast i wsi w województwie opolskim. (PAP)