Zagłosuje za odwołaniem ze stanowiska wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, ale nie wróże sukcesu temu głosowaniu – powiedział w poniedziałek polityk PSL, poseł Koalicji Polskiej Marek Sawicki.
Szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka poinformował w weekend, że jego ugrupowanie złoży wniosek o odwołanie z funkcji wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS). Zapowiedź wiąże się z wpisem, który Terlecki zamieścił w piątek w mediach społecznościowych. Polityk PiS odnosił się w nich do informacji, że liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska będzie gościem Campusu Polska Przyszłości – wydarzenia, które organizuje Ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska na przełomie sierpnia i września.
„Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników” – napisał wicemarszałek Sejmu na Twitterze.
Sawicki był pytany w poniedziałek Programie III Polskiego Radia o wniosek o odwołanie Terleckiego. „Oczywiście będę głosował +za+, natomiast powiem szczerze, że nie wróże sukcesu temu głosowaniu, bo dopóki PiS nie zdecyduje się i polska Zjednoczona Prawica, że zmienia wicemarszałka i szefa klubu (PiS), pana Terleckiego, to oczywiście takiej zmiany nie będzie” – ocenił i dodał, że będzie to tylko przyczynek do dyskusji o polityce międzynarodowej prowadzonej przez PiS.
„Dziwię się panu Terleckiemu, który ma korzenie solidarnościowe i zapomina, że nawet w czasach PRL, jak jeździły delegacje Solidarności do Stanów Zjednoczonych, to spotykali się, z kim chcieli i nikt tam z prezydentów nie wyznaczał, z kim można się spotkać, a z kim nie” – powiedział polityk PSL pytany, czy nie widzi nic złego, że Cichanouska najpierw spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą, a potem z Trzaskowskim.
Swój wpis wicemarszałek Sejmu uzupełnił postem na Facebooku. „Oburzonym moim tt wyjaśniam, że w czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów. W dodatku pani Cichanouska ma tam występować razem z liderem opozycji wobec rządu Victora Orbana. Gratuluję pomysłu. Co innego spotykać się z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto jak łatwo stracić sympatię większości Polaków” – napisał.
Do tłita Terleckiego Cichanouska odniosła się w wypowiedzi dla TVN24. Jej zdaniem jest to „bardzo dziwny” wpis. „W tej sytuacji to nie jest w porządku wobec Białorusinów. Istnieje porozumienie wśród wszystkich ugrupowań politycznych sprzeciwiających się wobec tego, co się dzieje na Białorusi. Białoruś jednoczy w tym szczególnym momencie. Kraje się jednoczą, partie się jednoczą” – powiedziała Cichanouska.(PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
Rzeczniczka Porozumienia: wpis Terleckiego oceniamy bardzo krytycznie
Bardzo krytycznie oceniamy wpis wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego na temat Swiatłany Cichanouskiej; o tym, jak będziemy głosować nad ewentualnym wnioskiem o odwołanie Terleckiego, będziemy rozmawiali podczas zarządu partii – powiedziała rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka.
Chodzi o post, który Terlecki zamieścił na Twitterze w piątek. Polityk PiS odnosił się w nich do informacji, że liderka białoruskiej opozycji będzie gościem Campusu Polska Przyszłości – wydarzenia, które organizuje Ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska na przełomie sierpnia i września. „Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników” – napisał wicemarszałek.
Szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka zapowiedział złożenie wniosku o odwołanie Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu.
Sroka była pytana w poniedziałek Radiu TOK FM, czy Porozumienie zagłosuje za wnioskiem o odwołanie Terleckiego.
„Ten wpis, który zamieścił pan marszałek oczywiście oceniamy bardzo krytycznie. I w momencie, kiedy okazało się, że jednak nie jest to włamanie na konto twitterowe, a rzeczywisty wpis marszałka, to podczas rozmów z posłami Porozumienia wszyscy wyrażają się bardzo krytycznie wobec tego zapisu, wobec wysłania pani Cichanouska do Moskwy w związku z jej działalnością, która nie spodobała się panu marszałkowi” – powiedziała Sroka.
„Jeżeli ten wniosek zostanie złożony, a według zapowiedzi Koalicji Obywatelskiej ma być złożony podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, będziemy również rozmawiali nt. naszego głosowania podczas pewnie zarządu partii, ponieważ te decyzje podejmujemy gremialnie i one zawsze są wynikiem szerokiej dyskusji i debaty, także nie będę przesądzała” – zaznaczyła rzeczniczka Porozumienia.
Dopytywana, czy uważa, że Porozumienie powinno zagłosować za odwołaniem Terleckiego, zaznaczyła, że osobiście uważa, że „zupełnie nieakceptowalnym jest, żeby osoba piastująca takie stanowisko (wicemarszałka Sejmu) w ten sposób” odnosiła się do Cichanouskiej.
Sroka mówiła też, że umowa koalicyjna nie obejmuje kwestii głosowania, kiedy „ktoś przekracza w tak nieelegancki sposób pewne normy kulturowe”. Na uwagę, czy zatem jej zdaniem głosowanie nad odwołaniem Terleckiego nie byłoby złamaniem umowy koalicyjnej, odparła: „oczywiście nie wykluczam tego”.
Terlecki piątkowy wpis na Twitterze uzupełnił postem na Facebooku. „Oburzonym moim tt wyjaśniam, że w czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów. W dodatku pani Cichanouska ma tam występować razem z liderem opozycji wobec rządu Victora Orbana. Gratuluję pomysłu. Co innego spotykać się z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto jak łatwo stracić sympatię większości Polaków” – napisał.
Do wpisu Terleckiego odniosła się też sama Cichanouska w wypowiedzi dla m.in. TVN24. Jej zdaniem post ten jest „bardzo dziwny”. „W tej sytuacji to nie jest w porządku wobec Białorusinów. Istnieje porozumienie wśród wszystkich ugrupowań politycznych sprzeciwiających się wobec tego, co się dzieje na Białorusi. Białoruś jednoczy w tym szczególnym momencie. Kraje się jednoczą, partie się jednoczą – powiedziała Cichanouska. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
Szef KPRM o wpisie Terleckiego: w polityce często padają krwiste określenia
W polityce często padają krwiste określenia, nie ma w tym nic nadzwyczajnego – ocenił szef KPRM Michał Dworczyk, odnosząc się do słów szefa klubu PiS, wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. Podkreślił, że nie da wciągnąć w dyskusję, która „tylko podgrzewa polityczny spór w Polsce”.
Polityk zapewnił jednocześnie, że polityka państwa polskiego w odniesieniu do Białorusi „była, jest i będzie” jednoznaczna. „Wspieramy niepodległą Białoruś, suwerenną Białoruś i nic się w tej kwestii nie zmienia” – powiedział.
W piątek Terlecki napisał na Twitterze: „Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników”. Słowa te padły w nawiązaniu do zaproszenia liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej na Campus Polska Przyszłości – wydarzenie organizowane na przełomie sierpnia i września przez ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska.
W rozmowie na antenie RMF FM Dworczyk został zapytany o swoje wcześniejsze słowa pod adresem tego zaproszenia; minister mówił m.in., że „mieszanie opozycji białoruskiej do wewnętrznego polskiego sporu jest nieetyczne”.
„Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo niedobre zdarzenie, które miało ostatnio miejsce. Do niedawna panował pewien konsensus polityczny, ponad podziałami partyjnymi, że sprawy związane z suwerennością, niepodległością Białorusi są poza nawiasem politycznym bieżącego sporu w Polsce” – powiedział Dworczyk. Jak mówił, respektowały to wszystkie siły polityczne. „W ostatnich dniach nastąpiła tutaj niestety pewna zmiana” – dodał.
„Do tej pory nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby na partyjne spotkanie PO, PiS czy Lewicy, czy jakiejkolwiek innej partii zapraszać przedstawicieli opozycji demokratycznej Białorusi. To wzbudza niepotrzebne emocje” – ocenił. Jak dodał, mowa o spotkaniu „o bardzo jasnym profilu politycznym”. „Samo sformułowanie tego zaproszenia wywołało dyskusję zupełnie niepotrzebną, bo w sprawach Białorusi powinniśmy być wszyscy razem” – powiedział.
Polityk zapewnił jednocześnie, że polityka państwa polskiego „była, jest i będzie” bardzo jednoznaczna. „Wspieramy niepodległą Białoruś, suwerenną Białoruś i nic się w tej kwestii nie zmienia” – powiedział.
Na uwagę, że nigdy nie potępił wpisu Terleckiego, Dworczyk odparł, że nie będzie komentować tych słów i „nie da wciągnąć się w dyskusję, która podgrzewa tylko polityczny spór w Polsce, bo to nie służy sprawie białoruskiej”. „Jeśli chodzi o sprawy białoruskie, powinniśmy występować wspólnie” – powiedział. Jak potem dodał, „w polityce – nie tylko polskiej – padają często bardzo ostre, krwiste określenia”. „I nie ma w tym nic nadzwyczajnego” – wskazał. Dopytywany, czy zdaniem PiS Trzaskowski jest przedstawicielem „antydemokratycznej opozycji”, Dworczyk odparł: „Bardzo krytycznie oceniamy prezydenta (Warszawy) Trzaskowskiego i działania, które podejmuje na polskiej scenie politycznej”.
„Fakty są takie, że Polska jest krajem, który wspiera Białoruś od lat w jej dążeniach do suwerenności i niepodległości (…) Denerwują mnie rzeczywiście rozmowy z ludźmi, którzy są takim wielkimi ekspertami w sprawie Białorusi, a którzy sami nie wiele w tej sprawie zrobili i potrafią tylko opowiadać” – mówił Dworczyk.
Pytany, czy Terlecki dużo zrobił dla sprawy wolnej Białorusi, szef KPRM odparł, że zna Terleckiego jako osobę, która zabiega o wolność i suwerenność krajów położonych na wschód od Polski. Dodał też, że Terlecki jest osobą, która ma „piękną kartę w opozycji demokratycznej”. Jak wskazywał, linia programowa PiS jest konsekwentna i doprowadziła do tego, że „największe środki pomocowe w zeszłym roku na sprawy białoruskie przeznaczyła Rzeczpospolita Polska”.
Pytany, czy w sprawie Białorusi Terlecki wyznacza stanowisko Prawa i Sprawiedliwości, Dworczyk odparł, że stanowiskiem PiS są realizowane przez tę partię programy pomocowe dla tego kraju. W rozmowie padło też pytanie dotyczące zapowiadanego przez KO wniosku o odwołanie Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. „Nie wierzę, że taki wniosek może znaleźć poparcie w Polskim parlamencie” – odparł szef KPRM.(PAP)
autorka: Sonia Otfinowska
sno/ itm/