Jak podaje New York Daily News – schorowana samica delfina zdechła po wyrzuceniu jej na plażę przez morze. Śmierci nie spowodował jednak brak wody, czy wysoka temperatura, ale tłum ludzi, który zamęczył zwierzę na śmierć, próbując, m.in. „ujeździć” delfinicę. Do zdarzenia doszło w Teksasie.
Według Texas Marine Mammal Stranding Network, delfin utknął na plaży Quintana w pobliżu Freeport w niedzielę wieczorem i został znaleziony przez grupę ludzi, którzy próbowali wepchnąć ją z powrotem do wody, aby z nią popływać. Robili to jednak w – lekko mówiąc – dość nieprofesjonalny sposób, uznany za znęcanie się. Zanim ratownicy dotarli na plażę, delfin zmarł.
„Ten rodzaj nękania powoduje nadmierny stres u dzikich delfinów, jest to niebezpieczne dla ludzi, którzy mają z nimi kontakt i jest nielegalne – podlega karze grzywny i karze więzienia, jeśli sąd tak zadecyduje” – napisała grupa ratunkowa w oświadczeniu.
Osobom skazanym za naruszenie ustawy o ochronie ssaków morskich grozi do 11 000 USD grzywny i do roku więzienia.
„To była tragedia” – brzmi fragment środowego oświadczenia Quintana Beach. „Opiekun parku został wezwany do pomocy w utrzymaniu tych osób z dala od delfina, dopóki ratownicy nie będą mogli przybyć z Galveston. Niestety skończyło się na znalezieniu [martwego ciała – red.], ale nie uratowaniu”.
Red. JŁ